Niczego nieświadoma pojechała do Berlina. Trafiła do aresztu, jej dzieci do ośrodka

Polizei
Polizei
Źródło: Felix Marx/Shutterstock
Kobieta, która według polskiego wymiaru sprawiedliwości nie popełniła przestępstwa, od prawie trzech tygodni jest osadzona w niemieckim areszcie. Troje jej dzieci przebywa w ośrodku Jugendamt w tym kraju. To skutek konfliktu rodzicielskiego z ich ojcem, obywatelem USA. Nakaz aresztowania pani Anny wydały Stany Zjednoczone. Na ekstradycję nie zgodził się jednak polski sąd. Kobieta, najprawdopodobniej nieświadoma, że wciąż jest poszukiwana, pojechała na wycieczkę do Berlina. W trakcie kontroli granicznej zatrzymały ją niemieckie służby.
Artykuł dostępny w subskrypcji
Słowa mogą krzywdzić tak samo jak czyny. Ruszyła druga edycja kampanii "Dzieciństwo bez przemocy"
Źródło: Kinga Bury/Fakty po Południu TVN24
Kluczowe fakty:
  • 31 października pani Anna (imię zmienione przez redakcję) wraz z dziećmi i ich babcią wybrała się do Berlina.
  • W trakcie kontroli granicznej okazało się, że Stany Zjednoczone wydały za nią nakaz aresztowania. Niemieckie służby osadziły kobietę w areszcie ekstradycyjnym do czasu wyjaśnienia sprawy.
  • Troje jej dzieci w wieku od 9 do 14 lat trafiło do ośrodka opieki zastępczej w Greifswaldzie.
  • USA podejrzewają Polkę o ich uprowadzenie. Adwokaci pani Anny informują natomiast, że wyjechała ze Stanów za zgodą męża – Malijczyka posiadającego amerykańskie obywatelstwo.
  • W 2023 roku polski sąd orzekł, że w myśl tutejszego prawa kobieta nie popełniła przestępstwa. Uznał jej ekstradycję do USA za "prawnie niedopuszczalną". Sprawę opisała jako pierwsza "Gazeta Wyborcza".
  • Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że Ambasada RP w Berlinie zna sprawę, monitoruje ją i podejmuje wszelkie możliwe kroki, a konsul jest w kontakcie z resortem sprawiedliwości, rodziną kobiety oraz władzami lokalnymi. 

Pani Anna to szczecinianka, która przez wiele lat mieszkała w Stanach Zjednoczonych. Tam założyła rodzinę z pochodzącym z Mali obywatelem USA. Jak mówi nam matka kobiety, w 2020 roku, za pisemną zgodą męża wróciła do Polski. Mężczyzna miał przyjechać do rodziny, jednak zrezygnował.

Czytaj także: