W czasie międzyszkolnego meczu futbolu amerykańskiego w jednym z liceów w stanie New Jersey doszło do ataku z użyciem broni palnej. Strzały wywołały panikę na trybunach oraz na boisku. Władze przekazały, że dwie osoby zostały ciężko ranne. Na razie nie ma informacji o napastniku.
Strzały rozległy się w piątek około 20 czasu lokalnego, gdy na boisku szkolnym liceum w Pleasantville, niedaleko Atlantic City w stanie New Jersey, rozgrywana była trzecia kwarta meczu futbolu amerykańskiego.
Na nagraniach udostępnionych przez lokalne media słychać pojedyncze strzały, które wywołały panikę na trybunach oraz na murawie. Część kibiców zaczęła uciekać, taranując po drodze tych, którzy położyli się na ziemi.
Według władz dwie osoby zostały ciężko ranne. Jak przekazał "New York Times", powołując się na szefa lokalnej policji Seana Riggina, ofiary to "jeden nieletni oraz jeden dorosły mężczyzna".
Na razie władze nie poinformowały, czy w związku z atakiem zatrzymano kogokolwiek podejrzanego oraz jakie mogły być przyczyny ataku.
- Zbieramy informacje dotyczącego tego, co dokładnie się stało oraz kto był w to zaangażowany - powiedział Riggin na konferencji prasowej.
Komendant odmówił udzielenia dodatkowych informacji, tłumacząc to trwającym śledztwem. Dodał jednak, że lokalna policja jest w kontakcie z Federalnym Biurem Śledczym (FBI) oraz z prokuraturą hrabstwa Atlantic.
Uczeń strzelał do kolegów
Napastnik, zidentyfikowany jako Nathaniel Berhow, postrzelił pięć osób, z których dwie zmarły, oraz siebie strzelając sobie w głowę. W piątek szeryf hrabstwa Los Angeles poinformował, że Berhow zmarł w szpitalu.
Ofiary śmiertelne jego ataku to 16-letnia dziewczyna i 14-letni chłopiec. W dwóch miejscowych szpitalach przebywają jeszcze dwie dziewczyny w wieku 14 i 15 lat oraz drugi 14-latek.
Autor: ft//plw / Źródło: New York Times, PAP