Nawet 90 rannych w wypadku promu. "Kadłub rozcięty jak aluminiowa puszka"


Liczba rannych po środowym uderzeniu promu w nabrzeże Manhattanu w Nowym Jorku wzrosła według amerykańskich mediów do ponad 80. "New York Times" pisze o jednej osobie w stanie krytycznym, a CBS mówi o dwóch. Prom kursujący po wodach wokół Nowego Jorku od 9 lat miał na pokładzie 326 pasażerów.

"New York Times" podaje, że lekko rannych zostało "około 70 osób", "11 ciężko", a "jedna z ranami głowy po upadku ze schodów znajduje się w stanie krytycznym".

Prom był sprawny?

"Uderzenie było tak silne, że rozcięło kadłub statku jak aluminiową puszkę" - pisze dziennik w swoim internetowym wydaniu. Autorzy tekstu zwracają uwagę na fakt, że prom jest właściwie nowy. Pierwszy rejs wykonał w 2003 roku, a kilka miesięcy temu przeszedł kompleksowe badania techniczne, a szczególną uwagę poświęcono pracy silników.

Szef firmy dzierżawiącej prom, Seastreak, powiedział na konferencji prasowej kilka godzin po katastrofie, że "wszyscy są w szoku i firma będzie współpracowała z władzami na każdym poziomie", by wyjaśnić przyczyny wypadku. - To dla nas bardzo smutny dzień - zakończył James Barker, cytowany przez "NYT".

Według źródeł gazety, "prom w chwili uderzenia w nabrzeże płynał z prędkością 12-14 mil (20-24 km/h - red.)".

Ponad 300 pasażerów. Połamane kości, urazy pleców

CBS podaje z kolei, że na pokładzie promu znajdowało się 326 pasażerów i pięciu członków załogi. 74 osoby odniosły obrażenia. Pierwsze opinie śledczych sprawdzających przyczyny wypadku wskazują, że "doszło do niego z powodów mechanicznych".

"Rodzaj obrażeń rozciąga się od złamanych kości po urazy karkiu i pleców. To wynik okrutnego przypadku; tego kto gdzie siedział w momencie zderzenia z nabrzeżem" - podaje CBS.

Według stacji, dwie osoby przebywają w szpitalu w stanie krytycznym po tym, jak odniosły poważne obrażenia głowy.

"Huffington Post" podaje tymczasem, że rannych zostało "co najmniej 50 osób", w tym 11 ciężko. "Jedna osoba ma poważne obrażenia głowy po upadku ze schodów na promie" - donosi internetowy dziennik.

Jeden z uczestników zdarzenia opowiadał, że "po uderzeniu ludzie zaczęli na siebie wpadać, jedni polecieli na drugich". "Słychać było histeryczny płacz tych, którzy znaleźli się na samym dole".

Autor: adso//kdj / Źródło: nytimes.com, huffingtonpost.com, cbsnews.com, nypost.com