W piątek naczelny dowódca wojsk NATO w Europie generał Alexus Grynkewich wizytował Polskę. Spotkał się między innymi z szefami MSZ i MON i z premierem. Później z Grynkewichem spotkał się też szef Sztabu Generalnego WP gen. Wiesław Kukuła.
Wcześniej generał Grynkiewich podczas konferencji obronnej w niemieckim Wiesbaden ostrzegał, że "2027 rok może być potencjalnie rokiem kryzysowym".
W tym tygodniu doszło również do trzeciej rundy rozmów pokojowych w Stambule pomiędzy Rosją a Ukrainą. Obie strony zgodziły się na wymianę nie tylko pojmanych wojskowych, ale także cywilów. Gotowość do zawieszenia broni wyraził tylko Kijów. Jednocześnie nie ustają rosyjskie ataki na infrastrukturę krytyczną i cywilną w Ukrainie.
O sytuacji geopolitycznej w Europie i dalszych scenariuszach w sprawie wojny w Ukrainie mówiła w "Faktach po Faktach" prof. Katarzyna Pisarska, przewodnicząca Rady Fundacji Kazimierza Pułaskiego (SGH). - Rosjanie liczą na to, że znów Europa się podzieli. Liczą na to, że będą jakieś poważne zmiany, jeśli chodzi o dojście do władzy populistów w różnych krajach europejskich, że to już nie będą tylko Węgry i Słowacja, będzie więcej takich krajów, które będą mówiły: "czas zakończyć tę wojnę z Rosją" i to może na zasadach rosyjskich - mówiła.
Pisarska: Putin będzie próbował "przetestować" artykuł 5
Ekspertka wskazała, że Putin będzie próbował "przetestować" art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego, który mówi o kolektywnej obronie napadniętego sojusznika.
- Putin czeka na ten moment idealny w jego ocenie, żeby przetestować artykuł 5. (...) Wszystko leży w naszej determinacji, w naszej solidarności i w naszej umiejętności wspólnego odstraszania krajów takich jak Rosja i Chiny - tłumaczyła prof. Pisarska.
- I wtedy do tej wojny nie dojdzie. Jeżeli będziemy niesolidarni i też jeżeli nie będziemy walczyć o spójność - również wewnętrzną, tutaj, w Polsce - to najgorsze scenariusze też niestety są możliwe - zaznaczyła.
Pisarska podkreśliła, że Rosjanie wciąż liczą na wygraną. - Oni naprawdę w to wierzą dzisiaj. Nie ma dzisiaj kalkulacji na Kremlu, że to jest wojna, która jest przegrana. Stąd też będą wydawali do końca wszystkie środki, które mają na zbrojenie - stwierdziła i podniosła kwestię przejścia gospodarki rosyjskiej na "tryb wojenny".
Ekspertka zauważyła, iż Putin w ostatnich miesiącach miał nadzieję także, że "ugra coś" z Donaldem Trumpem, ale w jej ocenie "ten pociąg już odjechał". W połowie lipca prezydent USA wyraził "niezadowolenie" z postawy prezydenta Rosji i postępów w sprawie zakończenia wojny.
Kolejną kwestią, na którą zdaniem prof. Pisarskiej może liczyć Kreml, jest "załamanie systemu ukraińskiego". Zwróciła uwagę na znaczenie dalszej pomocy dla Kijowa. - Bez bardzo wielkiej pomocy w obszarze ochrony przeciwrakietowej ukraińskie miasta będą systematycznie niszczone - powiedziała.
Autorka/Autor: os/adso
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ALEXEI DANICHEV/SPUTNIK/KREMLIN