Otoczyły i zaczęły bić 75-latka. Policja o szczegółach zabójstwa na przystanku autobusowym

Fredi Rivero, 75-latek zaatakowany przez trójkę nastolatek
Wielka Brytania. Londyn na nagraniach archiwalnych
Źródło: Reuters Archive
Trzy nastolatki przyznały się do zabójstwa 75-letniego Frediego Rivero. Mężczyzna został zaatakowany na jednym z przystanków autobusowych w Londynie. Zmarł dzień później, w wyniku odniesionych obrażeń. Nie znał żadnej z napastniczek. Policja opisuje ich zachowanie mianem "zupełnie niesprowokowanego" i "bezsensownego".  
Kluczowe fakty:
  • Trwa proces trzech dziewcząt oskarżonych o zabójstwo Frediego Rivero, 75-latka mieszkającego w Londynie.  
  • Mężczyzna został zaatakowany, gdy czekał na autobus. Dziewczyny w wieku 15, 16 i 17 lat przyznają się do zarzucanych im czynów.  
  • Jak podaje policja, ich napaść nie została niczym sprowokowana. Doszło do niej pod koniec lutego. Rivero zmarł dzień później.  

27 lutego 2025 na jednym z przystanków w Islington, na północy Londynu doszło do pobicia 75-letniego mężczyzny. Ofiara została później zidentyfikowana jako Fredi Rivero, Boliwijczyk mieszkający w stolicy Wielkiej Brytanii. Mężczyzna nie znał żadnej z napastniczek. Tych była trójka. Dziewczęta mają od 15 do 17 lat. Ze względu na wiek śledczy nie ujawniają ich tożsamości.

Jak ustaliła policja, do ataku doszło po godzinie 23. Nastolatki wysiadły z autobusu na tym samym przystanku, na którym na transport czekał Fredi Rivero. Dziewczęta otoczyły mężczyznę, zaczęły go popychać i bić. Jedna z nich wyrwała mu okulary. 75-latek przewrócił się, był kopany i uderzany pięściami.

Policja o szczegółach zabójstwa 75-latka w Londynie

Służby zostały wezwane na miejsce zdarzenia w związku z zakłócaniem spokoju. Już po przyjeździe policja znalazła leżącego na ziemi, nieprzytomnego Frediego Rivero. 75-latek miał poważny uraz głowy. Doszło u niego do zatrzymania akcji serca. Mężczyzna został zabrany do szpitala. Dzień później zmarł.

Fredi Rivero
Fredi Rivero
Źródło: Metropolitan Police

Atak został uchwycony przez pobliskie kamery monitoringu. Nastolatki aresztowano "wkrótce po napaści" - podaje londyńska policja. Już po dwóch dniach dziewczętom postawiono zarzuty. W toku śledztwa odkryto, że jedna z nich zarejestrowała na telefonie komórkowym przebieg całego zajścia. Wszystkie przyznały się do zabójstwa. Policja opisuje ich zachowanie mianem "bezsensownego". Mówi o "zupełnie niesprowokowanym atakiem na samotnego starszego mężczyznę".

Cytowany na stronie policji inspektor Devan Taylor przedstawił Rivero jako "rodzinną osobę", która przez bliskich była "bardzo kochana". Krewnym 75-latka funkcjonariusz złożył "najszczersze kondolencje". O wymiarze kary dla nastolatek sąd ma zadecydować we wrześniu.

Czytaj także: