Najważniejsze w wystąpieniu Obamy było nawiązanie do tego, że chce być prezydentem wszystkich Amerykanów - uważa amerykanista Paweł Laidler, który w TVN24 na gorąco skomentował zwycięskie przemówienie Baracka Obamy.
Zdaniem Laidlera wystąpienia zarówno Obamy jak i Romney "były typowe". - Nawiązanie Obamy do tradycji, historii to jest w jego stylu. Zauważam ogromną ulgę jaką Obama odczuł, bo jednak był taki moment w tej kampanii gdzie media pokazywały, że ten wyścig jest ramię w ramię. Jak patrzyliśmy na mapę głosów elektorskich to Obama miał tę przewagę - powiedział amerykanista.
I zauważył: - Zobaczmy jaka była frekwencja i ile osób zagłosowało na Obamę. To nie jest nawet połowa narodu, w związku z tym teraz trzeba zacząć wspólnie działać w Kongresie i nie tylko, żeby recesja, która może przyjść na początku przyszłego roku szybko przemieniła się w sukces Obamy - powiedział Laidler.
W ocenie eksperta "druga kadencja to walka o to jak będzie się zapamiętanym w historii". - Większość prezydentów paradoksalnie w drugiej kadencji wypadała gorzej - podsumował Laidler.
Wygrana
Prezydent Barack Obama wygrał wybory w USA, pokonując swego republikańskiego rywala do Białego Domu, Mitta Romneya, i zapewniając sobie rządy na drugą kadencję. Po wahaniach Romney w przemówieniu w Bostonie uznał swoją porażkę.
Autor: mn//gak / Źródło: tvn24