Krwawa noc w Meksyku. Przedwyborcze porachunki pomiędzy mieszkańcami meksykańskiego stanu Oaxaca doprowadziły do śmierci co najmniej ośmiu osób. Do masakry doszło też na pograniczu meksykańsko-gwatemalskim, gdzie zamordowano 27 osób.
W meksykańskim mieście Santiago Choapan doszło do zabójstwa co najmniej ośmiu osób. Wszystko z powodu antagonizmów politycznych przed wyborami samorządowymi, które mają odbyć się w pięciu gminach stanu. Poprzednia, grudniowa elekcja została unieważniona.
Region zamieszkany jest przez ludność pochodzenia indiańskiego.
Masakra w Gwatemali
Do masakry doszło też na pograniczu meksykańsko-gwatemalskim. Policja przypuszcza, że chodzi o wojnę narkotykowych gangów. 200 napastników zaatakowało niewielką miejscowość Caserio la Bomba, zabijając co najmniej 27 osób.
- To najgorsza masakra naszych czasów - ocenia policja.
Porachunki narkotykowe
Według władz, krwawy incydent mógł być spowodowany sobotnim zabójstwem 56-letniego Haroldo Leona, brata przemytnika narkotyków, który również został w ostatnim czasie zastrzelony. Te zabójstwa połączono z działalnością meksykańskiego kartelu narkotykowego Las Zetas.
Granica Meksyku z Gwatemalą to jeden z bardziej znanych szlaków przemytników narkotyków.
Źródło: AP, Reuters