Pierwsza Dama Stanów Zjednoczonych znalazła się na czele listy najbardziej wpływowych kobiet na świecie według prestiżowego magazynu "Forbes". W zeszłym roku, w tym samym rankingu, żona prezydenta zajmowała dopiero 40. miejsce.
Drugie miejsce zajęła szefowa spożywczego giganta Kraft Foods Irene Rosenfeld. Jej wynagrodzenie, które w roku 2009 wyniosło 26,3 milionów dolarów, to drugie co do wielkości wynagrodzenie w Ameryce. Oczywiście dla kobiety.
Na trzecim miejscu znalazła się królowa talk-show i dziennikarka Oprah Winfrey. Od kilku lat bryluje w takich rankingach. Tygodnik Time uznał ją za jedną ze 100 najbardziej wpływowych ludzi XX wieku. A czasopismo Life za najbardziej wpływową Murzynkę z jej pokolenia.
Czwarta w rankingu "Forbesa" jest kanclerz Niemiec Angela Merkel, która przez ostatnie cztery lata okupowała pierwsze miejsce. Pierwszą piątkę zamyka żona byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Billa Clintona, sekretarz stanu USA Hillary Clinton.
Jedyne w swoim rodzaju
Siódme miejsce zajęła amerykańskie piosenkarka Lady Gaga. 24-latka jest jednocześnie najmłodszą uwzględnioną w rankingu kobietą. Najstarszą jest brytyjska królowa Elżbieta II. Królowa znalazła się dopiero na czterdziestej pierwszej pozycji. Inna obecna na liście "Forbesa" królowa, Rania Al Abdullah z Jordanii, jest jeszcze dalej. Przypadła jej siedemdziesiąta szósta pozycja.
Jedyną pisarką, którą uwzględniono w plebiscycie została autorka sagi "Zmierzch" Stephanie Meyer. Jest na czterdziestym dziewiątym miejscu.
Bez podziałów
W rankingu uwzględnione są cztery kategorie. Biznes, lifestyle, media i polityka. Nie ma znaczenia kraj pochodzenia, ale według magazynu najwięcej wpływowych kobiet pochodzi ze Stanów Zjednoczonych - aż siedemdziesiąt.
- W tegorocznym rankingu bardziej opierano się na kreatywnym wpływie i przedsiębiorczości kobiet, niż na stanowisku, czy pełnionej roli w tradycyjnym znaczeniu - możemy przeczytać na stronie "Forbesa".
Źródło: Forbes