Na szczycie o Kurylach

 
Prezydent Rosji odwiedził wyspy, co doprowadziło do sporu dyplomatycznegoArch. TVN24

Japonia i Rosja szukają wspólnego języka w sprawie spornych Wysp Kurylskich. Jak zapowiedziano, dwustronne spotkanie w tej sprawie na najwyższym szczeblu odbędzie się podczas listopadowego szczytu APEC w Jokohamie.

Informację taką podała w niedzielę japońska agencja Kyodo, powołując się na ambasadora Masaharu Kono, który już powrócił do Moskwy.

Sporne Kuryle

Tokio wezwało do czasowego powrotu do kraju ambasadora, gdy prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew odwiedził w miniony poniedziałek jedną z Wysp Kurylskich - archipelagu, będącego przedmiotem sporu między Japonią a Rosją

Japonia, która nazywa wyspy swoimi Terytoriami Północnymi, skrytykowała Moskwę za tę wizytę, Rosja z kolei zaznaczyła, że nikt nie ma prawa udzielać jej rad w sprawie odwiedzin na jej ziemi.

Ambasador Japonii wrócił w niedzielę do Moskwy, gdzie powiedział dziennikarzom, że "ma się zająć przygotowaniami do związanych z Rosją wydarzeń na forum APEC, w tym do japońsko-rosyjskich rozmów na szczycie".

Powiedział, że Japonia i Rosja uzgodniły przeprowadzenie rozmów przez premiera Japonii Naoto Kana z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem na marginesie szczytu państw należących do organizacji Współpracy Ekonomicznej Azji i Pacyfiku (APEC) w przyszłym tygodniu w Jokohamie.

Wg Kyodo możliwe jest też spotkanie w tym samym miejscu szefów dyplomacji obu państw: Seiji Maehary i Siergieja Ławrowa.

Odebrane Japonii

Wyspy Kurylskie zostały zajęte przez wojska ZSRR 18 sierpnia 1945 r., trzy dni po kapitulacji Japonii. Na konferencji w San Francisco w 1951 roku Japonia zrzekła się praw do Wysp Kurylskich.

W okresie zimnej wojny uznała jednak, że traktat nie obejmuje czterech wysp, stanowiących "Północne Terytoria", które Rosja nazywa Kurylami Południowymi. Od zwrotu wysp Japonia uzależniła także zawarcie traktatu pokojowego z ZSRR po 1945 roku. Traktatu takiego do dzisiaj nie podpisano.

Moskwa proponowała w 1956 i 2004 roku przekazanie Japonii dwóch z czterech wysp, czego jednak Tokio nie zaakceptowało.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Arch. TVN24