Bundestag podjął w czwartek decyzję o wprowadzeniu jednolitego dowodu tożsamości dla imigrantów starających się o status azylanta bądź uchodźcy w Niemczech. Nowy dokument ma usprawnić pracę urzędów zajmujących się rejestracją uchodźców. - Musimy wiedzieć, kto wjeżdża jako uchodźca do naszego kraju - powiedział szef niemieckiego MSW Thomas de Maiziere.
Niemiecki parlament uchwalił ustawę o dowodach tożsamości dla imigrantów w ekspresowym tempie. Pierwsze czytanie odbyło się w środę. Do końca stycznia spodziewana jest aprobata drugiej izby parlamentu - Bundesratu. Nowe dokumenty mają być sukcesywnie wprowadzane w całym kraju od lutego.
Okazanie zabezpieczonego przed możliwością sfałszowania dokumentu będzie w przyszłości warunkiem otrzymania świadczeń oraz starania się o azyl bądź status uchodźcy.
Komputerowy system identyfikacji
Ustawa przewiduje także wprowadzenie w placówkach zajmujących się rejestracją imigrantów w całym kraju systemu komputerowego pozwalającego na identyfikację odcisków palców. Dane będą przechowywane w centralnym archiwum dostępnym dla wszystkich regionalnych urzędów.
Nowy system ma zlikwidować chaos panujący w administracji zajmującej się imigrantami. Władze niemieckie przyznają, że nie wiedzą, ilu dokładnie uchodźców znajduje się na terenie kraju. Znane są przypadki kilkakrotnego wypłacania świadczeń tej samej osobie. Szwankuje też wymiana informacji między poszczególnymi krajami związkowymi. Obcokrajowcy, którzy mają w Niemczech rodziny lub znajomych, nierzadko rezygnują z zarejestrowania się.
Minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere powiedział, że ustawa jest ważnym krokiem na drodze do usprawnienia systemu sterowania procesami migracyjnymi. - Musimy wiedzieć, kto wjeżdża jako uchodźca do naszego kraju - podkreślił szef MSW.
Autor: kło//gak / Źródło: PAP