MSZ zaleca polskim obywatelom przebywającym w Tajlandii zachowanie szczególnej ostrożności. Mimo wprowadzenia stanu wojennego, nie ma zagrożenia dla turystów - uważa Tomasz Rosset z Polskiej Izby Turystyki. Szczyt turystyczny przypada tam na okres jesienno-zimowy.
W czwartek armia tajlandzka odsunęła rząd od władzy i przejęła kontrolę nad krajem. Wojskowi zawiesili konstytucję, wprowadzili godzinę policyjną i zaapelowali, by Tajlandczycy zachowali spokój, a urzędnicy normalnie wykonywali swoje obowiązki.
Nie ma zagrożenia
- W Tajlandii już kilkakrotnie był wprowadzany stan wyjątkowy. To jest jeden z elementów wewnętrznej sytuacji, jaka się dzieje w tym kraju. I do tej pory nie przekładało się to w żaden sposób na turystów - powiedział w czwartek Rosset.
Dodał, że w ocenie zarówno Izby, jak i polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych nie ma zagrożenia.
W czwartek po południu MSZ ponowiło swój wcześniejszy apel o zachowanie szczególnej ostrożności przez polskich obywateli przebywających w Tajlandii. "Należy unikać miejsc zgromadzeń publicznych oraz bezwzględnie stosować się do zaleceń lokalnych władz, w tym zwłaszcza tych wynikających z wprowadzonej 22 maja br. godziny policyjnej (22.00-5.00). Informacje o ograniczeniachwprowadzanych przez władze będą na bieżąco aktualizowane" - czytamy na stronie MSZ.
Biura nie wycofują się z wycieczek
- Wszyscy bacznie się przyglądają sytuacji. Polegamy też na MSZ, które obserwuje sytuację i na pewno będzie odpowiednio reagować - zapewnił Rosset.
Przypomniał, że biura podróży mają w Tajlandii swoich przedstawicieli. - Na razie jedyne utrudnienia, jakie tam występują to natury komunikacyjnej. Chodzi o trudności w przejeździe ulic czy dróg - tłumaczył. Dodał, że nie posiada informacji, aby biura podróży wycofywały w tej chwili wycieczki do Tajlandii.
Tajlandia stała się ostatnio popularnym kierunkiem. Niektóre biura podróży organizują tam bezpośrednie loty czarterowe. Powołując się na dane tajlandzkiego ministerstwa turystyki i sportu Rosset wskazał, że w ubiegłym roku z Polski wyleciało do tego kraju ok. 350 tys. osób, a w 2012 r. - blisko 280 tys.
Tuż przed sezonem na Tajlandię
Radomir Świderski z Rainbow Tours przekazał w czwartek, że sezon na wyjazdy do Tajlandii jeszcze się nie rozpoczął. - Szczyt sezonu przypada na okres jesienno-zimowy. Dopiero od listopada wysyłamy dużą liczbę turystów - powiedział.
Dodał, że kolejna grupa turystów wylatuje z tym biurem za miesiąc i na razie firma nie zmieniła planów wyjazdowych do tego kraju.
Wyjazdy do Tajlandii organizują też inne biura - m.in. Itaka i Neckermann Polska.
Autor: pk / Źródło: PAP