Ciała dwunastu osób, prawdopodobnie obcokrajowców, zostały znalezione po ataku tak zwanego Państwa Islamskiego na miasto Palma w północnym Mozambiku - podała agencja Reutera.
Dowódca lokalnej policji Pedro da Silva powiedział dziennikarzom państwowej telewizji TVM, którzy pojawili się w mieście Palma, że nie może być pewien narodowości 12 osób, ale uważa, że byli to obcokrajowcy, ponieważ byli biali.
- Zostali związani i ścięci tutaj - mówił policjant w materiale TVM, wskazując na miejsca, gdzie ciała zakopano.
Region celem ataków rebeliantów
Po pięciu dniach walk IS przejęło pod koniec marca kontrolę nad miastem Palma w prowincji w ok. 40 proc. zamieszkanej przez chrześcijan. Świadkowie opowiadali o ciałach leżących na ulicach Palmy, z których część była zdekapitowana, a także o tym, że wśród ofiar byli obcokrajowcy.
Materiał TVM został nakręcony przed hotelem Amarula, gdzie duża grupa ludzi, zarówno obcokrajowcy i miejscowi, zostali oblężeni przez rebeliantów podczas ataku.
CZYTAJ TAKŻE: Zagraniczni pracownicy próbowali uciec z oblężonego hotelu, ich konwój wpadł w zasadzkę
Położona w prowincji Cabo Delgado, najbardziej na północ wysuniętej części Mozambiku Palma jest lokalnym centrum logistycznym dla licznych projektów wydobycia gazu ziemnego w regionie. Z tego powodu przebywa w niej również sporo pracowników spoza Mozambiku.
Cabo Delgado jest od 2017 roku miejscem rebelii ugrupowań powiązanych z Państwem Islamskim, w ciągu ostatniego roku ataki się nasiliły. Już wcześniej w Palmie przebywało wielu uciekających przed przemocą uchodźców z innych części prowincji.
W wyniku ataków islamskich rebeliantów z terenów północnego Mozambiku uciekło w ostatnim roku ponad 700 tys. osób, a ponad 2,5 tys. zostało zamordowanych. Już wcześniej media przekazywały donosiły o okrucieństwach takich jak ścinanie głów dzieciom i dorosłym, masowych morderstwach czy podpaleniach domów i upraw.
Źródło: Reuters, PAP