Rosyjski oligarcha Wiaczesław Mosze Kantor, wykreślony w piątek z unijnej listy sankcyjnej, decyzją szefa MSWiA Tomasza Siemoniaka został objęty w Polsce dodatkowymi sankcjami - poinformował w niedzielę minister do spraw UE Adam Szłapka. Kantor to miliarder, który posiada 20 procent udziałów Grupy Azoty, ale jego udziały są zamrożone.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak poinformował, że w sobotę (15 marca) podpisał decyzję "uznającą Mosze Kantora za osobę, której obecność jest niepożądana na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej".
Mosze Kantor, rosyjski oligarcha i miliarder posiadający 20 proc. udziałów w Grupie Azoty, został w piątek, wraz z trzema innymi osobami, decyzją ambasadorów państw członkowskich UE wykreślony z unijnej listy sankcyjnej.
Czytaj też: Próba wrogiego przejęcia strategicznej spółki. W tle bank, którym kierował Morawiecki
26 krajów UE "ustąpiło wobec groźby Węgrów"
W niedzielę po południu poseł PiS Andrzej Śliwka napisał, że "Polska nie skorzystała z prawa weta wobec tej decyzji", dodając, że "do grona zwolenników resetu z Rosją, takich jak Sikorski, dołącza teraz Szłapka (minister ds. UE - red.)".
Maciej Sokołowski, korespondent TVN24 i TVN24 BiS w Brukseli wyjaśnił w odpowiedzi na wpis polityka, że "Kantor został wykreślony, bo taki warunek postawił Viktor Orban". "Węgry zażądały wykreślenia z czarnej listy 4 nazwisk w zamian za zgodę na przedłużenie o kolejnych 6 miesięcy sankcji na ponad 2 tys osób. Bez zgody Węgrów wszystkie te sankcje wygasłyby już w sobotę" - napisał dziennikarz. Dodał, że to Węgry groziły użyciem prawa weta i że "26 krajów UE ustąpiło wobec groźby Węgrów".
Do sprawy odniósł się minister ds. UE Adam Szłapka: "pomimo gigantycznego oporu i próby zablokowania ze strony Węgier udało się wypracować porozumienie w sprawie przedłużenia sankcji rosyjskich na prawie 2000 osób i ponad 500 firm. Ważny sukces Polskiej Prezydencji. Węgry zażądały wykreślenia z listy sankcyjnej Mosze Kantora, który decyzją Tomasza Siemoniaka został objęty sankcjami krajowymi" - napisał.
Oświadczenie Grupy Azoty
Grupa Azoty poinformowała w niedzielę w oświadczeniu, że aktywa rosyjskiego oligarchy Wiaczesława Mosze Kantora w wyniku nałożenia na niego przez Polskę sankcji nadal podlegają zamrożeniu.
W komunikacie przekazano, że Kantor posiada dokładnie 19,82 procent akcji i "nie jest beneficjentem rzeczywistym Spółki, nie jest jej właścicielem, a także jej nie kontroluje i nigdy wcześniej nie kontrolował". "Nałożenie sankcji na W. Kantora i wyżej wymienione podmioty z nim powiązane nie skutkuje jakimikolwiek sankcjami dla Grupy Azoty S.A." - dodano.
Mosze Kantor. Kim jest
Wiaczesław Mosze Kantor to rosyjski oligarcha powiązanym z reżimem Władimira Putina. Na polskiej liście sankcyjnej został umieszczony w kwietniu 2022 roku. Wtedy obejmowały go już sankcje unijne, dlatego został jedynie wpisany do wykazu cudzoziemców, których pobyt w Polsce jest niepożądany.
Czytaj też: "Naciskanie na Rosję" i "zaciskanie sankcji". Liderzy zaplanowali kolejne spotkanie
Sobotnie postanowienie szefa MSWiA zmienia podobny dokument podpisany w 2022 roku przez ministra Mariusza Błaszczaka. Wówczas również Kantor wpisany został przez Polskę do wykazu cudzoziemców, których pobyt na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest niepożądany. W nowym dokumencie czytamy, że wobec Kantora zastosowano także "zamrożenie środków finansowych i zasobów gospodarczych i zakaz ich udostępniania" oligarsze.
Sankcje unijne, które obejmują ponad dwa tysiące osób i podmiotów z Rosji, w tym Putina, są przedłużane co pół roku. Żeby jednak się tak stało, za każdym razem potrzebna jest jednomyślność wszystkich państw członkowskich.
Sankcje wobec Kantora nadal stosują Wielka Brytania i Szwajcaria, na co zwrócił uwagę szef polskiego MSWiA w sobotniej decyzji. Oba kraje uzasadniają to jego bliskimi kontaktami z Putinem.
Autorka/Autor: bp/kab
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mikhail Svetlov / Getty Images