Po uszkodzeniu mostu z rosyjskiego Kraju Krasnodarskiego na anektowany nielegalnie Krym po obu stronach Cieśniny Kerczeńskiej utworzyły się ogromne kolejki samochodów ciężarowych. W każdej na przewóz promem oczekuje około tysiąca pojazdów. Kierowcy czekają na transport drogą morską po kilka dni- podało Radio Swoboda. Firma Maxar Technologies opublikowała zdjęcia satelitarne ukazujące korki tworzące się na drogach w pobliżu uszkodzonego mostu Krymskiego. Widać też przeprawę zniszczoną w wybuchu, do którego doszło 8 października.
Rosyjscy kierowcy samochodów ciężarowych muszą czekać przez trzy-cztery dni w kolejce, żeby dostać się przeprawą promową na okupowany ukraiński Krym. Most Krymski jest wyłączony z użytku po niedawnej eksplozji.
Na zdjęciach opublikowanych przez Maxar Technologies widać ciężarówki czekające przy wjeździe do terminalu promowego w mieście Kercz oraz statek transportujący przez morze dużą liczbę pojazdów.
Jak donosi Radio Swoboda, przeprawę obsługują cztery promy, które zabierają do 90 samochodów ciężarowych i do 300 ludzi. Z tego powodu utworzyły się kolejki. Po stronie Kraju Krasnodarskiego czekało w czwartek ponad 1000 ciężarówek. Po drugiej stronie cieśniny, na anektowanym Krymie, czekało - według danych z czwartku - 900 samochodów ciężarowych. Kierowcom wyruszającym z Krymu władze proponują, by jechały przez terytoria ukraińskie, które po agresji rosyjskiej znalazły się pod okupacją. Są to ziemie obwodu chersońskiego, zaporoskiego i donieckiego. Ten wariant trasy nie dotyczy samochodów jadących w odwrotnym kierunku - z Rosji na Krym.
Zniszczenie mostu Krymskiego
Zbudowany przez Rosję w 2018 roku 19-kilometrowy most na Krym łączy okupowany przez Rosję od 2014 roku Półwysep Krymski z rosyjskim Krajem Krasnodarskim. Otwierał go osobiście Władimir Putin.
Od początku inwazji rosyjskiej na Ukrainę połączenie jest wykorzystywane przez Kreml do transportu żołnierzy i sprzętu wojskowego na Krym, a następnie na Ukrainę.
8 października na moście doszło do wybuchu i pożaru. Kijów do tej pory nie przyznał się do ataku. Ukraińska agencja Interfax-Ukraina podała, powołując się na źródła, że była to operacja specjalna Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). SBU nie skomentowała tych doniesień.
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Satellite image ©2022 Maxar Technologies