Policja w Moskwie zatrzymała w poniedziałek kilkoro aktywistów, którzy przed gmachem Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) protestowali przeciwko blokowaniu w Rosji komunikatora Telegram. Wśród zatrzymanych jest członkini grupy Pussy Riot Maria Alochina.
Uczestnicy tego protestu składali przed gmachem FSB na Placu Łubiańskim - historyczną siedzibą KGB i NKWD - papierowe samoloty i wypuszczali je w kierunku gmachu. Taki samolot jest graficznym symbolem komunikatora Telegram.
Niezależna telewizja Dożd podała, że zatrzymano sześć osób. Organizacja OWD-Info, monitorująca zatrzymania w Rosji, podała, że na komisariaty przewieziono 12 osób.
Wcześniej Maria Alochina z grupy Pussy Riot zachęcała do uczestnictwa w proteście na swoim profilu na Instagramie. "Za telegram, za naszą i waszą wolność” - napisała aktywistka w poniedziałkowe przedpołudnie.
Rosja blokuje Telegram
Wcześniej w poniedziałek państwowy regulator Roskomnadzor rozpoczął proces blokowania Telegramu na terytorium Rosji, zwracając się do dostawców usług internetowych o ograniczenie do niego dostępu. Blokada jest następstwem decyzji sądu, która zapadła w miniony piątek. Szef Roskomnadzoru Aleksandr Żarow zapowiedział, że urząd zażąda od firm Apple i Google, będących właścicielami najpopularniejszych sklepów z oprogramowaniem, by usunęły Telegram z list oferowanych przez nie aplikacji. Roskomnadzor zwrócił się do sądu o zablokowanie Telegramu, powołując się na to, że twórcy komunikatora nie podporządkowali się przepisom i nie przekazali na żądanie FSB kluczy kryptograficznych do deszyfrowania korespondencji przesyłanej za pomocą aplikacji. W odpowiedzi na zarzuty przebywający poza Rosją twórca komunikatora Paweł Durow powoływał się na konstytucyjną zasadę prawa do prywatności użytkowników oraz na techniczną niewykonalność żądania FSB. Po piątkowej decyzji sądu Durow poinformował, że planuje stworzenie wbudowanego w aplikację systemu do obchodzenia blokady komunikatora w Rosji.
Autor: momo/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Instagram/all_mary