Obawy, że Rosja może zniszczyć podwodne kable światłowodowe są absurdalne – oświadczył zastępca przewodniczącego komisji obrony w rosyjskiej Radzie Federacji Franc Klincewicz. Polityk odniósł się do publikacji dziennika "New York Times", który napisał, że "rosyjskie okręty podwodne 'agresywnie' działają w pobliżu strategicznych podmorskich kabli światłowodowych, którymi przechodzi większość połączeń internetowych na świecie".
- Tylko laicy, do których z pewnością nie należą przedstawiciele służb specjalnych USA, mogą nie rozumieć, że podobne działania są prowadzone jedynie przed wojną lub w jej trakcie. Ktoś specjalnie więc zaognia i tak już niełatwe stosunki między obydwoma państwami (USA i Rosja - red.) – powiedział Klincewicz w rozmowie z rosyjską agencją Regnum, odnosząc się do tekstu "NYT".
Zastępca przewodniczącego komisji obrony i bezpieczeństwa w izbie wyższej rosyjskiego parlamentu, Rady Federacji, stwierdził, że "Rosja także jest zaniepokojona aktywnością NATO w pobliżu swoich wschodnich granic".
- Niestety, taka jest polityczna rzeczywistość, której nie tworzy Rosja. Co do naszych okrętów podwodnych, znajdują się one na wodach międzynarodowych. Z tego powodu twierdzenia, że okręty działają agresywnie, jak twierdzi Pentagon, są bezpodstawne - podkreślił Klincewicz.
"Większość połączeń internetowych"
Amerykański dziennik napisał, że "rosyjskie okręty podwodne i okręty wywiadowcze 'agresywnie' działają w pobliżu strategicznych podmorskich kabli światłowodowych, którymi przechodzi większość połączeń internetowych na świecie".
Amerykańska gazeta porównała działania rosyjskiej floty do tych z czasów zimnej wojny.
"NYT", powołując się na źródła wywiadowcze w Waszyngtonie, zwrócił uwagę, że "w pewnym momencie Rosja może zdecydować się na zniszczenie podwodnej infrastruktury światłowodowej, co w konsekwencji doprowadzi do paraliżu komunikacyjnego Zachodu".
Autor: tas/adso / Źródło: Regnum, nytimes.com
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru