MSZ Rosji zaniepokojone "naruszeniami wyborczymi" w Mołdawii


MSZ Rosji skrytykowało Mołdawię za "naruszenia podczas wyborów" i pozbawienie "setek tysięcy obywateli Mołdawii" przybywających na terytorium Federacji Rosyjskiej możliwości oddania głosu. "Otwarto pięć lokali wyborczych" - napisali w oświadczeniu przedstawiciele biura prasowego resortu. MSZ wskazuje też, że "w wyborach obywatele Mołdawii opowiedzieli się za rozwijaniem stosunków z Federacją Rosyjską".

"W Moskwie przyjęto do wiadomości oceny międzynarodowych obserwatorów dotyczące wyników wyborów parlamentarnych, które odbyły się 30 listopada w Mołdawii. Nie wolno jednak ignorować faktu, że wnioski o ich przejrzystości i demokratycznym charakterze rozmijają się z poważnymi naruszeniami, do których doszło podczas przygotowania i przeprowadzenia procesu wyborczego" - taki komentarz departamentu informacji resortu rosyjskiej dyplomacji ukazał się na stronie internetowej rosyjskiego MSZ.

Bez komunistów - bez precedensu

"Bezprecedensowe jest odsunięcie od udziału w wyborach w przededniu głosowania jednej z partii politycznych, która, sądząc po wynikach badań opinii, cieszy się poparciem licznego grona wyborców" - czytamy w oświadczeniu rosyjskiego MSZ.

Chodzi o utrzymaną w mocy przez Sąd Najwyższy Mołdawii decyzję o zakazie udziału w wyborach parlamentarnych prorosyjskiej partii Patria. Sąd odrzucił apelację od wyroku sądu niższej instancji, który uznał, że Patria otrzymuje fundusze z zagranicy, co jest w Mołdawii nielegalne.

Decyzja została wydana 29 listopada.

Nierówne szanse

"Pozostają też poważne wątpliwości dotyczące zapewnienia równych szans wyborcom za granicą. Jasne jest na przykład, że z powodu otworzenia [zaledwie - red.] pięciu komisji wyborczych w Rosji, większość z przebywających na terytorium Federacji Rosyjskiej setek tysięcy obywateli Mołdawii posiadających prawo wyborcze nie mogło z niego skorzystać" - napisano w oświadczeniu.

"W tych niełatwych okolicznościach rosyjskie władze wykazały się najwyższym stopniem współpracy podczas głosowania obywateli mołdawskich na terytorium kraju. Nie mogą nie budzić zdziwienia zwłaszcza próby niektórych polityków w Kiszyniowie, by zrzucić z siebie odpowiedzialność za niedociągnięcia występujące podczas głosowania na terytorium Rosji" - podkreślają przedstawiciele działu prasowego rosyjskiego MSZ.

"Mołdawia wybiera Eurazję"

"Obserwatorzy międzynarodowi i przedstawiciele mołdawskich organizacji pozarządowych odnotowały liczne naruszenia i usterki" - czytamy.

"Wyniki wyborów parlamentarnych w Mołdawii świadczą o tym, że znaczna większość głosujących obywateli Mołdawii opowiedziała się za rozwojem stosunków z Federacją Rosyjską i włączenie się państwa do procesów integracji w przestrzeni euroazjatyckiej" - napisano w oświadczeniu.

OBWE nie zaobserwowała naruszeń

"Niedzielne wybory w Mołdawii charakteryzowały się dużą różnorodnością polityczną i zostały przeprowadzone właściwie, poza wymagającym wyjaśnienia przypadkiem wyrejestrowania jednej z partii" - dzień po wyborach podała w oświadczeniu OBWE.

Trzy prozachodnie ugrupowania zdobyły większość w nowym parlamencie Mołdawii i będą mogły utworzyć koalicję rządową, mimo że niedzielne wybory wygrała opowiadająca się za zacieśnianiem więzów z Rosją Partia Socjalistów Republiki Mołdawii.

Będzie koalicja

Trzy prozachodnie ugrupowania zdobyły większość ze 101 mandatów. Do tworzenia koalicji potrzebnych jest co najmniej 51 mandatów.

Liberalno-Demokratyczna Partia Mołdawii (PDLM) zdobyła blisko 20 proc. głosów i 23 mandaty, Demokratyczna Partia Mołdawii (PDM) - prawie 16 proc. i 19 mandatów, a Partia Liberalna (PL) - 9,5 proc. i 13 mandatów.

Prorosyjska Partia Socjalistów Republiki Mołdawii (PSRM) uzyskała 20,7 proc. głosów i 25 miejsc w nowym parlamencie. Zorientowana również na Moskwę Partia Komunistów Republiki Mołdawii (PCRM) zdobyła 17,7 proc. i 21 mandatów - połowę mniej niż w poprzednich wyborach w 2010 roku.

Lider PDLM Vlad Filat potwierdził w poniedziałek wieczorem, że trzy ugrupowania proeuropejskie utworzą nową koalicję rządową. - Wyniki wyborów upoważniają nas do kontynuowania europejskiego kursu - powiedział w poniedziałek Filat.

Autor: as / Źródło: mid.rf, PAP