W czwartek wojskowa junta, która obaliła rząd demokratyczny w Mjanmie, oskarżyła aresztowaną przywódczynię kraju Aung San Suu Kyi o przyjmowanie łapówek w złocie i dolarach. W kraju trwają protesty przeciwników rządów armii.
Według świadków i birmańskich mediów służby porządkowe po raz kolejny otworzyły w czwartek ogień do protestujących w kilku miastach kraju. Zginęło co najmniej osiem osób. Łącznie od przewrotu z 1 lutego zabitych zostało około 70 demonstrantów.
Oskarżenia pod adresem San Suu Kyi
Na konferencji prasowej rzecznik wojskowego rządu generał Zaw Min Tun odmówił komentarza w sprawie używania przemocy wobec protestujących. Generał oskarżył natomiast aresztowaną przywódczynię kraju Aung San Suu Kyi o nielegalne przyjęcie 600 tysięcy dolarów i złota w czasie, gdy kierowała birmańskim rządem. Jego zdaniem informacja o korupcji została potwierdzona, a obecnie wiele osób jest w tej sprawie przesłuchiwanych.
Zaw Min Tun zarzucił również aresztowanemu po przewrocie prezydentowi Win Myintowi i kilku ministrom demokratycznie wybranego rządu, że byli zamieszani w korupcję i naciskali na komisję wyborczą, by nie reagowała na skargi zgłaszane przez wojsko.
Partia Suu Kyi, Narodowa Liga na rzecz Demokracji (NLD), rządziła Mjanmą od 2016 roku, a w listopadzie 2020 roku po raz kolejny wysoko wygrała w wyborach parlamentarnych. Armia twierdzi, że wybory były sfałszowane, choć komisja wyborcza nie wykryła nieprawidłowości.
Aresztowanie przywódczyni
Wojskowe władze postawiły już Suu Kyi zarzuty nielegalnego posiadania krótkofalówek, złamania restrykcji covidowych, a także sięgających czasów kolonialnych przepisów zakazujących publikowania informacji "powodujących strach lub zaniepokojenie" w społeczeństwie. Grozi jej wieloletnie więzienie.
Według komentatorów wojskowe władze chcą utrzymać Suu Kyi za kratami, by uniemożliwić jej powrót do władzy, nawet jeśli junta spełni swoją obietnicę i przeprowadzi w kraju kolejne wybory parlamentarne. Wielu Birmańczyków nie wierzy w zapewnienia armii i obawia się długotrwałej, opresyjnej dyktatury.
Źródło: PAP