Jeden z francuskich okrętów klasy Mistral w sobotę przybył do portu w Szanghaju i bierze udział we wspólnych ćwiczeniach z flotą Chin. Wizyta może być próbą zaprezentowania możliwości okrętu i sprzedania Chinom dwóch zbudowanych na zamówienie Rosji jednostek, spekulują chińskie media.
Jeden z trzech francuskich mistrali, Dixmude, wraz z towarzyszącą mu fregatą Aconit biorą udział w manewrach u ujścia rzeki Jangcy. Wspólne ćwiczenia z chińskimi okrętami mają potrwać tydzień. O tym, że wizyta ta ma przekonać Chińczyków do kupienia dwóch zbudowanych dla Rosji mistrali, informują założony w USA chiński portal Duowei News oraz tajwański „Want China Times”.
Chiny odkupią Mistrale?
To pierwsza wizyta francuskiego okrętu desantowego w Chinach. Dixmude jest jedną z trzech jednostek tego typu służących we siłach morskich Francji, dwie kolejne zbudowane zostały na zamówienie Rosjan.
Zgodnie z podpisanym w 2011 roku kontraktem, Rosja miała otrzymać pierwszy z zamówionych mistrali, Władywostok, jesienią 2014 roku. Prezydent Francois Hollande ugiął się jednak pod międzynarodową presją i w ostatniej chwili wstrzymał przekazanie jednostki ze względu na zaangażowanie Moskwy w konflikt na Ukrainie.
Przyjęcie dwóch jednostek na stan francuskiej marynarki jest mało prawdopodobne, ponieważ powstały one zgodnie z rosyjskimi standardami i ich przebudowa w celu dostosowania do innej floty kosztowałaby setki milionów euro.
W przypadku Chin problem ten prawdopodobnie byłby mniejszy, ponieważ ich siły zbrojne w dużym stopniu korzystają z rosyjskich technologii. Przeznaczających olbrzymie pieniądze na rozwój swojej floty Chińczyków nie powinien również odstraszać koszt wartych ponad miliard euro okrętów.
Chiny inwestują w budowę własnych okrętów desantowych i lotniczych,które wraz z nowymi okrętami podwodnymi stanowią trzon modernizującej się chińskiej marynarki. Mimo to, jak zauważa „Want China Times”, Pekin może być zainteresowany zakupem mistrali w celu skopiowania wykorzystanych w nich rozwiązań i technologii.
Wstrzymany kontrakt z Moskwą
Nie wiadomo jednak w jaki sposób sprzedaż okrętów do Chin mogłaby być zrealizowana, ponieważ od 1989 roku obowiązuje w Unii Europejskiej embargo na eksport broni do tego kraju.
Dodatkowym utrudnieniem w sprzedaży mistrali innemu państwu mogłyby być warunki kontraktu pomiędzy Francją i Rosją. Jak stwierdził kilka dni temu rosyjski wicepremier Dmitrij Rogozin, Francja nie może nikomu sprzedać tych okrętów bez zgody Moskwy.
W zeszłym tygodniu francuskie media informowały, że przez Paryż rozważana jest nawet opcja rozebrania jednostek lub zatopienia ich na pełnym morzu.
Mistrale to wszechstronne okręty desantowe, mające również możliwości śmigłowcowców i okrętów dowodzenia. Uważane za dumę francuskiej floty, mogą transportować 16 śmigłowców, cztery barki desantowe, 13 czołgów, sztab, 450 żołnierzy piechoty morskiej i wyposażenie szpitala polowego.
Autor: mm//gak / Źródło: Want China Times, sputniknews.com