Zeman chce reelekcji. Będzie zbierał podpisy


Czeski prezydent Milosz Zeman oficjalnie potwierdził, że będzie się ubiegał w przyszłorocznych wyborach o drugą pięcioletnią kadencję. Dotychczasowa prezydentura Zemana obfitowała w ostre polemiki z przeciwnikami politycznymi i mediami.

Milosz Zeman na konferencji prasowej w piątek powiedział, że "uważałby się za tchórza gdyby opuścił ludzi którzy go popierają" i zaznaczył, że chętnie sprawuje swój urząd. Zadeklarował przy tym, że nie uważa się za faworyta wyborów, nie zamierza ubiegać się o wsparcie partii politycznych i chce zebrać niezbędne do zgłoszenia kandydatury 50 tysięcy podpisów.

Oznacza to rezygnację z przewidzianej w czeskiej konstytucji możliwości wysunięcia go jako kandydata przez co najmniej 10 senatorów lub co najmniej 20 deputowanych do Izby Poselskiej.

Argumenty za i przeciw

72-letni Zeman powiedział, że rozpatrywał argumenty zarówno przeciw kandydowaniu, jak i na jego rzecz - w tym pierwszym przypadku są to wiek i chęć odpoczynku. Za kwestię neutralną uznał stan swego zdrowia przyznając, że badanie potwierdziło u niego cukrzycę oraz polineuropatię. Dodał, że nie ma ani polepszenia ani pogorszenia jego zdrowia.

Jako argumenty za kandydowaniem wymienił poparcie ze strony ludzi oraz to, że chętnie sprawuje swą funkcję. Jak powiedział, nie będzie się aktywnie ubiegał o poparcie partii politycznych, ale w razie jego udzielenia powita je z uznaniem. W prezydenckich wyborach powszechnych wyrażenie poparcia ze strony partii nie jest czynnikiem rozstrzygającym - podkreślił.

Zeman potwierdził też, że nie będzie prowadził żadnej osobistej kampanii ani prezentował programu na drugą kadencję. Wykluczył również swój udział w przedwyborczych debatach telewizyjnych i radiowych oraz atakowanie kontrkandydatów i odpowiadanie na ich zaczepki.

Zaznaczył, że nie uważa się za faworyta wyborów i nie chce przeceniać sondażowych wskaźników swej popularności, gdyż jest dla niego naturalne, że część ludzi chce zmiany na stanowisku głowy państwa. Jak przypomniał, w ostatnich wyborach prezydenckich w Polsce i na Słowacji faworyzowani kandydaci Bronisław Komorowski i Robert Fico przegrali z mniej znanymi kandydatami Andrzejem Dudą i Andrejem Kiską.

Ostre polemiki

Zeman wygrał w styczniu 2013 roku drugą turę wyborów prezydenckich, pokonując w niej ówczesnego szefa MSZ Karela Schwarzenberga. Jego prezydentura obfituje w ostre polemiki z przeciwnikami politycznymi i mediami, czego podłożem są m.in. krytyczne wypowiedzi o islamie i polityce imigracyjnej Niemiec, dokonany przez niego wybór współpracowników oraz gesty przychylności wobec Rosji i Chin.

Pierwsza tura wyborów w Republice Czeskiej powinna się odbyć najpóźniej na 30 dni przed końcem kadencji urzędującego prezydenta czyli do początku lutego 2018 roku. Poza Zemanem udział w nich zgłosiło trzech innych kandydatów, spośród których największe szanse daje się 64-letniemu przedsiębiorcy i autorowi tekstów piosenek Michalowi Horaczkowi.

Autor: tas\mtom / Źródło: PAP