Milicja oglądała mecz, a bandyci ograbili bank


Kiedy niemal wszyscy mieszkańcy Moskwy z zapartym tchem śledzili boiskową batalię w dalekim Wiedniu, szajka bandytów ograbiła stołeczny bank. Zadanie nie było trudne, bo zarówno ochrona, jak i milicjanci z pobliskiego komisariatu nie odrywali oczu od telewizorów.

Bandyci wybrali starannie czas ataku. Wiedzieli dokładnie, kiedy do banku "Russkij Standart" na ulicę Trofimowa 33 przyjedzie furgon z pieniędzmi. Akurat zdarzyło się to w czasie meczu Hiszpania-Rosja.

Konwojenci byli zupełnie zaskoczeni - napastnicy zranili jednego z nich, drugiego zabili, a potem przez nikogo nie niepokojeni umknęli z pieniędzmi.

Źródło: kp.ru, rian.ru