Miedwiediew i Putin brykali na stoku


Prezydent i premier Rosji, Dmitrij Miedwiediew i Władymir Putin wybrali się na wspólne szusowanie po śniegu. Miejsce zapewne nieprzypadkowe - Soczi. Tam odbędą się Igrzyska Olimpijskie w 2014.

Najpierw do kurortu nad Morzem Czarnym przyjechał Putin. Kilka razy zjechał sam na nartach, po czym dołączył do niego Miedwiediew. Najwyraźniej obu panom zrobiło się zimno, bo rosyjski prezydent zaproponował gorącą herbatę. Panowie byli najwyraźniej świetnych humorach, gdyż pozwolili sobie na małe żarty. - Zapłacił prezydent - zapewnił cytowany przez rosyjskie agencje Putin. - To moja praca - oświadczył Miedwiediew.

Ta błaha, wydawałoby się, wymiana zdań obiegła rosyjskie portale pod tytułami nawiązującymi do tego, kto za kogo płacił.

Putin po dwóch kadencjach z rzędu ustąpił w maju 2008 roku ze stanowiska prezydenta, na fotelu zasiadł Miedwiediew, a były prezydent został premierem. Według części ekspertów to tylko taktyczny wybieg, aby nadal rządzić na Kremlu. Trzecią kadencję rosyjska konstytucja dopuszcza, ale dopiero po przerwie.

Źródło: PAP