Miał werbować w szeregi Prawego Sektora. Rosjanin stanie przed sądem


Rosyjski Komitet Śledczy zakończył dochodzenie w sprawie Rosjanina Aleksandra Razumowa, któremu zarzuca udział w ukraińskiej nacjonalistycznej organizacji Prawy Sektor. Jak utrzymują śledczy, Razumow miał "werbować" rosyjskich policjantów do walki z rebeliantami w Donbasie. Prawy Sektor nie komentuje sprawy.

"Jak ustaliło śledztwo, w okresie od marca do maja 2014 r. Razumow wyjeżdżał na Ukrainę, gdzie odbywał szkolenie wojskowe i ideologiczne w szeregach zakazanej na terytorium Rosji organizacji ekstremistycznej Prawy Sektor. Po szkoleniach wrócił do Rosji, gdzie próbował werbować obywateli rosyjskich w jej struktury" - napisano w oświadczeniu Komitetu Śledczego.

Komitet utrzymuje, że Razumow "próbował zwerbować w szeregi Prawego Sektora także dwóch rosyjskich policjantów, z którymi niegdyś pracował, proponując im wysokie wynagrodzenie".

- Policjanci mieli walczyć jako najemnicy w Donbasie po stronie ekstremistycznej organizacji - powiedział rzecznik Komitetu Śledczego Władimir Markin.

"Prawy Sektor jak Al-Kaida"

Prawy Sektor nie skomentował sprawy.

Internetowa gazeta Ukraińska Prawda napisała, że "władze Rosji próbują wykreować Razumowa na rekruta znanej ukraińskiej nacjonalistycznej organizacji".

"Trudno powiedzieć, czy Razumow był rzeczywiście zwolennikiem, czy aktywistą Prawego Sektora, ale to nie ma większego znaczenia. Rosyjscy śledczy wydali już wyrok w jego sprawie, nie oczekując na decyzję sądu" - komentował ukraiński portal Nowy Region.

W listopadzie zeszłego roku Sąd Najwyższy Rosji uznał Prawy Sektor za organizację ekstremistyczną. Zdaniem władz Rosji jest ona "tak samo niebezpieczna jak Al-Kaida, talibowie czy Islamski Dżihad".

Autor: tas/ja / Źródło: TASS, radiosvoboda.org, Ukraińska Prawda

Tagi:
Raporty: