Prezydent USA Donald Trump i kanclerz Niemiec Angela Merkel odbyli w poniedziałek rozmowę telefoniczną, w której wyrazili wspólną obawę o rozwój sytuacji w Syrii - poinformował rzecznik prasowy niemieckiego rządu Steffen Seibert.
W komunikacie wydanym po rozmowie Trumpa z Merkel Seibert podkreślił, że prezydent USA i niemiecka kanclerz obawiają się szczególnie o sytuację humanitarną w syryjskiej prowincji Idlib, która kontrolowana jest przez rebeliantów, a gdzie rząd syryjski planuje wkrótce przeprowadzić ofensywę militarną.
- Rosja została wezwana do umiarkowanego działania w syryjskiej wojnie, aby zapobiec dalszej eskalacji konfliktu - oświadczył Seibert. Dodał, że Trump i Merkel rozmawiali także m.in. o sytuacji na Ukrainie i Bałkanach Zachodnich.
Wcześniej tego dnia rosyjskie ministerstwo obrony oświadczyło, że spodziewa się ataku USA na reżim Baszara al-Asada w Syrii i w tym celu na Morzu Śródziemnym pojawił się niszczyciel USS Ross.
Zdaniem przedstawiciela resortu Igora Konaszenkowa USA zwiększają liczbę środków przenoszenia rakiet w regionie, by przeprowadzić atak "po zaplanowanej prowokacji z rzekomym zastosowaniem broni chemicznej w prowincji Idlib" przez syryjskie siły rządowe.
Autor: adso\kwoj / Źródło: PAP