Największa w Wielkiej Brytanii sieć księgarni przeprosiła za promowanie książki Adolfa Hitlera "Mein Kampf" jako "idealnego prezentu na Święta Bożego Narodzenia" – podaje brytyjska gazeta "The Jewish Chronicle". Sieć Waterstones przeprosiła też Żyda, który jako pierwszy zwrócił uwagę na taki ryzykowny sposób promowania dzieła wodza III Rzeszy.
Afera wybuchła, gdy jeden z pracowników księgarni sieci w Huddersfield na północy Anglii umieścił na książce krótką "osobistą rekomendację". Opisał on książkę Hitlera jako obowiązkową lekturę dla każdego, kto chce zrozumieć jedną z najbardziej odrażających postaci w historii ludzkości. – To szokująca lektura oraz ważne ostrzeżenie dla przyszłych pokoleń – napisał księgarz. Tekst jednak znalazł się na standardowej świątecznej etykietce promocyjnej, opatrzonej hasłem "Doskonały prezent…".
Więcej wyczucia
Gdy zażądałem wyjaśnień od pracownika księgarni, usłyszałem, że ta pozycja to bożonarodzeniowy bestseller, który naprawdę dobrze się sprzedaje. Wątpliwe usprawiedliwienie dla sprzedaży tej pełnej nienawiści książki. Jonathan Levine
Chociaż opis "Mein Kampf" nie miał wydźwięku antysemickiego, jeden z klientów sklepu, Jonathan Levine - Żyd z pochodzenia, poczuł się dotknięty i złożył skargę kierownictwu firmy. – Gdy zażądałem wyjaśnień od pracownika księgarni, usłyszałem, że ta pozycja to bożonarodzeniowy bestseller, który naprawdę dobrze się sprzedaje. Wątpliwe usprawiedliwienie dla sprzedaży tej pełnej nienawiści książki – oświadczył Levine. Kierownictwo spółki wkrótce go przeprosiło.
Rzecznik firmy Waterstones zaprzeczył jednocześnie, jakoby księgarnia próbowała zwiększyć sprzedaż "Mein Kampf". - Nie napędzamy sprzedaży tej książki, nasi klienci potrafią sami wyrabiać swoje opinie, czy ją kupować, czy nie – poinformował rzecznik. Podkreślił też, że skontaktował się z pracownikami innych sklepów sieci i uczulił ich, by nie wykładali książki w dziale "Polityka" oraz by z "wyczuciem" podchodzili do jej sprzedaży.
Dzieło w tysiącach egzemplarzy
"Mein Kampf" po raz pierwszy została opublikowana w Niemczech w 1925 roku w dwóch tomach, na kilka lat przed dojściem Hitlera do władzy (w 1933 roku). Hitler pisał w książce między innymi o rzekomym spisku, który miał pozwolić Żydom przejąć władzę nad światem, przedstawiał swoją narodowo-socjalistyczną ideologię i opisywał, jak stał się antysemitą i antykomunistą.
Od zakończenia II Wojny Światowej sprzedaż książki Hitlera jest zakazana w niektórych krajach, w tym w Niemczech, Polsce i Rosji. W większości państw nie ma jednak takiego prawa. Według danych opublikowanych przez pismo "Cabinet Magazine" osiem lat temu, każdego roku sprzedaje się ponad 20 tysięcy egzemplarzy angielskiego tłumaczenia "Mein Kampf". - Niektóre księgarnie w Indiach opatrują ją hasłem "bestseller" – pisze "Huffington Post".
Największa sieć księgarni w Kanadzie – Chapters/Indigo – w 2001 roku odmówiła sprzedaży książki. W USA "Mein Kampf" jest powszechnie dostępna. Co roku sprzedaje się tam ok. 15 tysięcy egzemplarzy. Amerykański wydawca książki, Houghton Miffen zapewnia, że od 2000 roku dochód ze sprzedaży przeznaczany jest na cele charytatywne.
Źródło: SDiA TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia