Megapromieniowanie okazało się megabłędem

Aktualizacja:

Doniesienia o gigantycznym wzroście promieniowania w wodzie w reaktorze nr 2 były... błędem w obliczeniach - podał operator elektrowni Fukushima I, firma TEPCO. Wcześniej doniesiono, że poziom radioaktywności jest tam 10 milionów razy wyższy niż podczas normalnej pracy reaktora.

Według agencji Jiji, ze względu na wysoki poziom promieniowania w reaktorze nr 2 ewakuowano pracowników. Z kolei rzecznik operatora elektrowni, firmy TEPCO (Tokyo Electric Power Co.), Takashi Kurita powiedział w niedzielę rano, że poziom radioaktywności w wodzie w reaktorze nr 2 jest 10 milionów razy wyższy niż poziom radioaktywności, gdy reaktor pracuje normalnie. Przyczyną wysokiego poziomu napromieniowania wody, która nagromadziła się w urządzeniach elektrowni może być - spekulował wtedy Hidehiko Nishiyama z agencji bezpieczeństwa nuklearnego wyciek z obudowy reaktora.

Te doniesienia o megapromieniowaniu, jak pisze BBC powołując się na TEPCO, wynikały z błędu w obliczeniach. Poziom radioaktywności w powietrzu w reaktorze nr 2 wyniósł w niedzielę rano 1000 milisiwertów na godzinę (co, jak się wydaje było prawidłowym pomiarem) - czyli cztery razy więcej niż limit bezpieczeństwa 250 milisiwertów ustanowiony przez japoński rząd.

Cez w wodzie

W reaktorach nr 1 i nr 3 odkryto wcześniej silnie radioaktywną wodę. Woda znajduje się też w reaktorach 2 i 4. Zarządzająca elektrownią TEPCO ogłosiła, że zamierza usunąć wodę ze wszystkich czterech reaktorów, aby zmniejszyć ryzyko narażenia pracowników elektrowni na promieniowanie.

Z opublikowanej w sobotę analizy japońskiej agencji bezpieczeństwa atomowego (NISA) wynika, że woda z reaktora nr 1 zawiera osiem radioaktywnych substancji, m.in. wysoko radioaktywny cez 137.

Rośnie także radioaktywność wody morskiej wokół elektrowni. Według japońskiej agencji bezpieczeństwa nuklearnego, wzrosła ona już do poziomu 1850 razy wyższego niż normalny. W sobotę - jak podał Reuters - poziom radioaktywności był 1250 razy wyższy od normy.

Premier rośnie przez Fukushimę

Po trzęsieniu ziemi, tsunami i katastrofie w elektrowni Fukushima I poparcie dla premiera Japonii Naoto Kana... wzrosło o 8,4 proc. - wynika z najnowszego sondażu przeprowadzonego w Japonii.

Ponad 58 proc. Japończyków uważa, że władze nie radzą sobie z kryzysem w uszkodzonej elektrowni atomowej Fukushima I, zaś blisko 58 proc. badanych popiera jego wysiłki w zakresie pomocy ofiarom trzęsienia ziemi z 11 marca - wynika z najnowszego sondażu.

Opublikowaną w niedzielę ankietę - pierwszą od tragicznego trzęsienia ziemi i tsunami, które nawiedziły północno-wschodnią Japonię - przeprowadziła telefonicznie agencja Kyodo. Z badania wynika jednocześnie, że poparcie dla premiera Naoto Kana wzrosło do 28,3 proc., o 8,4 pkt proc. w porównaniu z poprzednią ankietą przeprowadzoną w połowie lutego. Aż 67,5 proc. respondentów popiera podwyżkę podatków na rzecz odbudowy obszarów dotkniętych kataklizmem.

Kolejne trzęsienie ziemi

Uszkodzenia w elektrowni Fukushima nastąpiły w wyniku trzęsienia ziemi z 11 marca i wywołanego nim tsunami. Według wstępnego bilansu śmierć poniosło co najmniej 10 066 osób, a 17 442 zaginęły. Straty szacowane są wstępnie na ponad 200 mld euro, nie licząc strat przedsiębiorstw i konsekwencji wycieku nuklearnego.

Na terenach prefektury Miyagi i Iwate, zniszczonych ponad dwa tygodnie temu, w niedzielne południe czasu lokalnego znów zatrzęsła się ziemia. Według agencji TASS wstrząs miał siłę 4,9 st, hipocentrum wstrząsu było na głębokości 30 km, pod powierzchnią morza, w pobliżu Iwate.

Nie ma ostrzeżeń przed tsunami.

AMATORSKIE NAGRANIA Z TRZĘSIENIA ZIEMI JAK BUDUJĄ JAPOŃCZYCY – TECHNOLOGIE NA WSTRZĄSY TRZĘSIENIA ZIEMI – CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: PAP