Mały plan Obamy - lepszy niż nic?


- Obama i McCain nie wypowiadają się na temat kryzysu, bo nie wiedzą, co powiedzieć - taki zarzut wysunął korespondent Radia Zet Piotr Milewski obserwujący sytuację na giełdach w USA. Amerykanów próbował uspokoić prezydent George Bush. Kandydat Demokratów nie chciał pozostawać w tyle - zaproponował więc program pożyczek dla małych firm.

Program pożyczek ma być sposobem na powstrzymanie wzrostu bezrobocia w warunkach pogłębiającego się kryzysu finansowego.

Podczas spotkania przedwyborczego w Chillicothe w stanie Ohio sztab Obamy poinformował, że plan kredytowania małego biznesu to krótkoterminowy środek zaradczy, mający ograniczyć konsekwencje kryzysu. Program byłby podobny do przystępnych ofert kredytowych, proponowanych małym firmom w czasie kryzysu po zamachach terrorystycznych z 11 września 2001 roku.

- To jeden z wielu kroków, które możemy i powinniśmy podjąć, by ograniczyć utratę miejsc pracy i gruntownie zreformować naszą gospodarkę - powiedział Obama.

Bush: pokonamy kryzys

Wcześniej z orędziem do narodu wystąpił prezydent George Bush. - Mamy narzędzia, aby pokonać ten kryzys i go pokonany - zapewnił na specjalnie zwołanej konferencji prezydent USA. Chce wpompować w rynek miliardy dolarów, a także ścigać nieuczciwych przedsiębiorców, którzy chcą się na kryzysie wzbogacić.

Piątkowe notowania na amerykańskich giełdach można określić jednym słowem: rzeź. Rano, kiedy główny indeks nowojorskiej giełdy stracił blisko 700 punktów, sięgając poziomu najniższego od marca 2003 roku, w Nowym Jorku wybuchła panika (CZYTAJ WIĘCEJ).

O dramatycznej sytuacji w Nowym Jorku opowiadał w rozmowie z TVN24 reporter Radia Zet Piotr Milewski. Mówił m.in., że Obama i McCain nie wiedzą, co powiedzieć ludziom, którzy z powodu kryzysu tracą gigantyczne sumy. (CZYTAJ WIĘCEJ)

Źródło: PAP