Ma być częścią "floty cienia". Odnaleziono tankowiec, który uciekał mimo pożaru na pokładzie

Źródło:
BBC, tvn24.pl

Malezyjska straż przybrzeżna wytropiła i zatrzymała uszkodzony tankowiec Ceres I, który po kolizji z innym statkiem stanął w płomieniach, ale mimo tego próbował uciec na pełne morze. Lokalni śledczy wszczęli dochodzenie, mające wyjaśnić zachowanie załogi, tymczasem media zauważają, że Ceres I uważany jest za jednostkę tak zwanej "floty cienia".

Do zderzenia dwóch statków u południowych wybrzeży Półwyspu Malajskiego doszło w piątek. Obie jednostki - pływający pod banderą Singapuru statek Hafnia Nile oraz pływający pod banderą Wysp Świętego Tomasza i Książęcej tankowiec Ceres I - po kolizji stanęły w płomieniach. Malezyjskie i singapurskie służby rozpoczęły akcję ratowniczą, w trakcie której uratowanych zostało około 40 członków załóg obu statków. Po kilku godzinach służbom udało się również ugasić pożar na Hafnia Nile, na której pokładzie transportowana była wysoce łatwopalna benzyna surowa.

Tymczasem na płonącym wciąż Ceres I nieoczekiwanie wyłączona została łączność pokładowa i systemy umożliwiające lokalizację, a następnie statek zniknął z miejsca zderzenia. O jego odpłynięciu poinformowała malezyjska straż przybrzeżna, która natychmiast rozpoczęła poszukiwania jednostki. Ceres I został namierzony ponownie i zajęty przez służby dwa dni później - w niedzielę wieczorem, wraz z dwoma holownikami, które odciągały uszkodzony statek na pełne morze. Jak wynika z opublikowanych zdjęć, pożar jednostki został do tego czasu opanowany.

Ceres I po odnalezieniu przez malezyjską straż przybrzeżnąAgensi Penguatkuasaan Maritim Malaysia

Płonący tankowiec uciekł na pełne morze

Malezyjska straż przybrzeżna nie wyjaśniła, dlaczego uszkodzony tankowiec próbował uciec, informując jedynie o wszczęciu w tej sprawie dochodzenia. Nie przekazano też żadnych informacji o dwóch ciągnących go holownikach. Wiadomo, że na pokładzie tankowca pozostawiono 26 osób, które miały walczyć z ogniem.

Ceres I to duży tankowiec wykorzystywany do przewozu ropy naftowej. Jak zwraca uwagę BBC, według części doniesień jednostka ta może być częścią tak zwanej "floty cienia", która zajmuje się nielegalnym transportem ropy naftowej z państw obłożonych międzynarodowymi sankcjami, takich jak np. Rosja czy Iran. Informacje takie bardzo trudno zweryfikować, mogłoby to być jednak potencjalnym wytłumaczeniem podjętej przez jej załogę próby ucieczki mimo pożaru na pokładzie.

Śledząca aktywność rynkową agencja S&P Global Commodities at Sea informuje, że Ceres I obsługiwany jest przez chińską spółkę Shanghai Prosperity Ship Management, a w poprzednich rejsach przewoził objętą sankcjami USA ropę naftową z Iranu.

ZOBACZ TEŻ: Wielka "flota cienia". Rosja na potęgę omija sankcje

Zderzenie statków

Przyczyna zderzenia statków nie jest znana, nie zakłóciła ona jednak ruchu morskiego w mającej duże znaczenie handlowe Cieśninie Singapurskiej. W rejonie zdarzenia odkryto natomiast wyciek ropy o powierzchni 17 kilometrów kwadratowych.

ZOBACZ TEŻ: Sześć ciał w luksusowym hotelu. Świadkowie o przyczynie zbrodni i wielkich pieniądzach

Autorka/Autor:mm

Źródło: BBC, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Agensi Penguatkuasaan Maritim Malaysia