Luksusy, nierząd i 70 tys. euro miesięcznie. Policjant złapany na gorącym uczynku

Źródło:
Corriere della Sera, rainews.it
Włoska policja. Wideo archiwalne
Włoska policja. Wideo archiwalneReuters Archive
wideo 2/5
Włoska policja. Wideo archiwalneReuters Archive

Ivan A., były kandydat na radnego z prawicowej partii Bracia Włosi, a w ostatnim czasie policjant, został zatrzymany przez włoskie służby. Funkcjonariusze złapali go na gorącym uczynku, gdy inkasował tygodniowy "czynsz" za apartament, w którym prostytuowały się kobiety i osoby transpłciowe. Według śledczych A. i jego wspólniczka zarabiali w ten sposób nawet 70 tysięcy euro miesięcznie. "Podczas kampanii wyborczej na ulotkach pisał: koniec z prostytucją" - przypomina dziennik "Corriere della Sera".

"Kobieta i mężczyzna zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy z Treviso. Ivan A. - 32-latek, policjant z miejscowości Preganziol i 50-letnia obywatelka Kolumbii usłyszeli zarzuty dotyczące czerpania zysku z nierządu" - poinformował między innymi portal rainews.it..

Start w wyborach, luksusowe wakacje

Ivan A. pracował na weneckim lotnisku Marco Polo, choć w ostatnich tygodniach był zawieszony w wykonywaniu obowiązków służbowych "ze względu na toczące się postępowania dotyczące nieautoryzowanych dostępów do baz danych" - informuje dziennikarz "Corriere della Sera". Śledczy przyglądali się A. już od 9 miesięcy, bo mimo tego, że nie pracował, dalej żył na wysokim poziomie. "Wyjeżdżał na luksusowe wakacje, bawił się w najdroższych lokalach w okolicy" - pisze "Corriere".

W 2019 roku nazwisko 32-latka widniało na liście kandydatów w wyborach samorządowych, startował ramienia partii Bracia Włosi (obecnie w rządzącej koalicji). Uzyskał 111 głosów i nie został radnym Preganziol. "Podczas kampanii wyborczej na ulotkach pisał: koniec z prostytucją" - przypomina dziennik.

Funkcjonariusz włoskiej policji (zdjęcie ilustracyjne)poliziadistato.it

17 osób, całą dobę, siedem dni w tygodniu

Jak wynika z ustaleń śledczych z Treviso, kierowanych przez prokurator Immacolatę Benvenuto, Ivan A. od zeszłego roku zarabiał dzięki lokalom, w których dochodziło do nierządu. "'Mieszkania rozkoszy' były odwiedzane przez całą dobę, siedem dni w tygodniu, co oczywiście z czasem zaczęło wzbudzać niepokój sąsiadów" - informuje Corriere.

Ivan A. i 50-latka zarabiali odbierając część zysków osobom prostytuującym się w trzech apartamentach. Dwa z nich mieszczą się w centrum Treviso, jeden w miejscowości Martellago. Jak ustalili policjanci, zatrzymani mieli też oferować klientom tych lokali transport na lotnisko i okoliczne dworce kolejowe.

"W apartamentach działało przynajmniej 17 osób, a usługi, jakie świadczyły, były częściowo transmitowane do sieci i pokazywane na luksusowych, prywatnych imprezach. Te działania, które miały swój początek w czerwcu ubiegłego roku, dawały zatrzymanym od 60 do nawet 70 tysięcy euro miesięcznie" - pisze "Corriere della Sera".

Karabinierzy w centrum TrevisoArma dei Carabinieri

Kupiła bilet do Bogoty

Ivana A. i jego wspólniczkę zatrzymano niedługo po tym, jak kobieta kupiła bilet lotniczy do Bogoty. Kiedy policjanci dotarli do jednego z apartamentów, przyłapali 32-latka na gorącym uczynku. Mężczyzna pobierał właśnie 400 euro "czynszu" od jednej z osób prostytuujących się.

"Podczas przesłuchania tylko częściowo przyznał się do winy. Twierdzi, że wie, że kobiety prostytuowały się w apartamentach, ale pobierał od nich pieniądze wyłącznie za wynajem tych przestrzeni, których jest właścicielem" - relacjonuje dziennikarz portalu fanpage.it.

32-latek ma obowiązek codziennie stawiać się w lokalnym komisariacie policji. 50-latka z Kolumbii przebywa w areszcie Giudecca w Wenecji.

Autorka/Autor:ww//mrz

Źródło: Corriere della Sera, rainews.it

Źródło zdjęcia głównego: poliziadistato.it