Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka nie weźmie udziału w spotkaniach Eurazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej oraz Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, które odbędą się w poniedziałek w Petersburgu – podały w niedzielę białoruskie i rosyjskie media.
Rosyjski portal RBK podając tę informację powołał się na nieoficjalne źródła wśród organizatorów obu szczytów. Białoruski portal TUT.by przypomina, że "między Białorusią i Rosją w ostatnim czasie nagromadziło się niemało spornych kwestii". Chodzi przede wszystkim o trwający od początku roku konflikt dotyczący cen rosyjskiego gazu i dostaw ropy na Białoruś, problemy z dostawami białoruskiej żywności na rosyjski rynek i oskarżenia Moskwy pod adresem Mińska o nielegalny reeksport zakazanych produktów z Unii Europejskiej i Ukrainy do Rosji.
Wybór sekretarza
Podczas pierwszego z poniedziałkowych spotkań członkowie Eurazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej - Rosja, Białoruś, Armenia, Kazachstan i Kirgistan – mieli zatwierdzić projekt wspólnego Kodeksu Celnego. Z kolei na szczycie Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, jak przypomina RBK, głównym punktem obrad miał być wybór nowego sekretarza generalnego organizacji, w skład której, oprócz wymienionych wyżej pięciu krajów, wchodzi także Tadżykistan.
"Część wielkiej Rosji"
Powodem dodatkowych napięć w stosunkach Białorusi i Rosji może być też fakt, iż w czwartek doszło do dyplomatycznego skandalu w Mińsku – białoruskie ministerstwo spraw zagranicznych wezwało zastępcę ambasadora Rosji Wadima Gusiewa, by przekazać mu notę protestacyjną w związku z wypowiedzią szefa rosyjskiego państwowego think tanku Leonida Rieszetnikowa, który oświadczył, że język białoruski "ma 90 lat", a Białoruś to "historyczna część wielkiej Rosji". W oficjalnej nocie białoruski resort spraw zagranicznych określił wypowiedź szefa Rosyjskiego Instytutu Badań Strategicznych jako "nieuzasadnioną co do treści i absolutnie nie do przyjęcia pod względem formy". Ostatnie spotkanie prezydentów Białorusi i Rosji odbyło się 22 listopada w Moskwie. Po tych rozmowach nie ogłoszono jednak żadnej informacji, która potwierdzałaby postęp w którejkolwiek ze spornych kwestii w relacjach obu krajów.
Autor: TG/tr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: president.gov.by