Ludzie prezydenta defraudowali pomoc?


Rodzina prezydenta Afganistanu Hamida Karzaja zgromadziła pokaźny portfel ekskluzywnych nieruchomości w emiratach Zatoki Perskiej - podaje "Daily Telegraph". Według gazety majątek pochodzi z pieniądzy przekazanej przez przez społeczność międzynarodową na rozwój Afganistanu.

Krewni i współpracownicy Karzaja, który - jak podkreśla gazeta - jest prezydentem jednego z najbiedniejszych państw świata, skupili w swych rękach imperium nieruchomości wyceniane na 90 mln funtów.

Klejnotem w tym portfelu nieruchomości jest 14 willi w słynnym Palm Dżumeirah w Dubaju - na sztucznej wyspie zaprojektowanej w kształcie palmowego liścia, gdzie mieszkają m. in. gwiazdy Hollywoodu i najlepiej płatni piłkarze świata z Davidem Beckhamem na czele. Nieruchomości są zarejestrowane na nazwisko byłego prezesa Kabul Banku, Szer Khana Farnuda, którego posiadłość ma basen, prywatną plażę i statuy czterech rzymskich legionistów u wejścia. U wjazdu stoi elegancki mercedes z napędem na cztery koła.

Rodzina w banku

Z kolei Kabul Bank, największy prywatny bank w Afganistanie, jest właścicielem m. in. deficytowych dubajskich linii lotniczych Pamir Airlines i dwóch terenów pod zabudowę komercyjną.

Jego transakcje wyszły na jaw na skutek dochodzenia wszczętego przez bank centralny Afganistanu w związku z wykryciem nieprawidłowości. Brat prezydenta Afganistanu Mahmud Karzaj jest trzecim największym udziałowcem banku. Należy do niego willa w Dubaju wyceniana na 4 mln funtów i inne nieruchomości. Ostatnio zaapelował do władz USA, by nie dopuściły do upadku banku, ponieważ oznaczałoby to, że jego klienci straciliby depozyty.

Inny udziałowiec banku Hasin Fahim, brat wiceprezydenta Afganistanu Mohammada Kasima Fatima˙mieszka w willi pobliżu Mahmuda Karzaja.

O bliskich powiązaniach władz afgańskich z Kabul Bankiem świadczy to, że prezydent Karzaj polecił, by wszystkie zarobki ok. 250 tys. pracowników rządowych w tym nauczycieli, personelu medycznego i ochroniarzy były rozliczane za pośrednictwem tego powstałego cztery lata temu banku.

Oburzenie na Wyspach

Według "Daily Telegraph" wysoko postawieni przedstawiciele brytyjskiego rządu nie kryją irytacji z powodu wykorzystywania Kabul Banku do finansowania szampańskiego stylu życia członków rodziny i współpracowników prezydenta Karzaja. Prawdopodobne praktyki korupcyjne ich zdaniem podkopują zachodnie zabiegi ustabilizowania Afganistanu.

- Duża liczba ludzi bardzo się wzbogaciła na pieniądzach przeznaczonych na pomoc dla Afganistanu - powiedział gazecie konserwatywny poseł Adam Holloway z komisji obrony Izby Gmin.

Źródło: PAP, tvn24.pl