Zrywanie i niszczenie dwujęzycznej tabliczki w programie telewizyjnym i litewska ambasador o nielojalnych Polakach - to ostatnie odsłony polsko-litewskiego sporu o pisownię nazwisk, status języka i sytuację polskiej mniejszości na Litwie. Litewscy europosłowie uważają, że przywódcy UE są wprowadzani przez stronę polską w błąd, dlatego wysłali list w tej sprawie m.in. do szefa Rady Europejskiej Hermana von Rompuya.
Kopię listu, który skierowano także do szefa Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso i premiera sprawujących przewodnictwo w Radzie UE Węgier Viktora Orbana, przesłano również do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka.
"Jesteśmy głęboko rozczarowani tym, że przywódcy europejscy są wprowadzani w błąd i są podejmowane próby podżegania do nienawiści między narodami, które pokojowo żyły obok siebie przez dekady oraz wytyczania nowych linii podziału między lokalnymi społecznościami" - napisali litewscy europosłowie.
Litwa "respektuje prawa mniejszości"
"Chcemy zapewnić, że Litwa nie narusza żadnych międzynarodowych porozumień, a także respektuje i będzie respektować prawa żyjących tu mniejszości etnicznych. My, członkowie Parlamentu Europejskiego z Litwy, reprezentujący różne partie polityczne, jednoczymy się w woli powstrzymania wszelkich prób wywołania nowych napięć wśród europejskich narodów" - napisali sygnatariusze listu.
Dokument został podpisany przez czworo konserwatystów, w tym Vytautasa Landsbergisa, troje socjaldemokratów, dwóch członków partii Porządek i Sprawiedliwość oraz jednego liberała.
Kontrowersyjny wywiad, kontrowersyjny program
Ostatnio litewska ambasador Loreta Zakarevicziene stwierdziła w wywiadzie, że "Litwini mieszkający w Polsce, w odróżnieniu od litewskich Polaków, są lojalnymi obywatelami".
- Oni (Litwini w Polsce - red.) mają problemy, próbują je rozwiązywać, czasami są źli, ale nie protestują przeciwko państwu. Bardzo bym chciała, by tak samo było na Litwie z litewskimi Polakami. Teraz odnosi się wrażenie, że oni (Polacy mieszkający na Litwie - red.) nie są obywatelami Litwy. Mamy Rosjan, Białorusinów, Żydów, ale oni są bardziej litewskimi obywatelami, aniżeli nasi Polacy - oświadczyła.
Kilka dni później litewska telewizja wyemitowała program "Kocham Litwę", w którym zaprezentowano sceny zrywania przed kamerami polskiej tabliczki z nazwą ulicy z prywatnego domu w Ejszyszkach. Firma sponsorująca reality show postanowiła zerwać współpracę
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24