Szefowie resortów obrony Łotwy, Litwy i Estonii podpisali w piątek porozumienie o utworzeniu "bałtyckiej linii obrony" na wschodnich granicach tych państw. Szef litewskiej dyplomacji Gabrielius Landsbergis wyjaśnił, że projekt jest ważny, ponieważ Rosja - jeśli nie zostanie powstrzymana na Ukrainie - posunie się dalej, a następne będą kraje bałtyckie.
- Wojna jest blisko nas – powiedział w poniedziałek w Brukseli szef litewskiej dyplomacji Gabrielius Landsbergis komentując plany budowy przez kraje bałtyckie umocnień obronnych na granicy z Rosją i Białorusią.
Landsbergis podkreślił, że decyzja dotycząca budowy linii obronnej nie jest wyrazem nieufności wobec zachodnich sojuszników. - Czujemy, że wojna jest blisko nas i rozumiemy, że jeśli Rosja nie zostanie powstrzymana w Ukrainie, posunie się dalej, a następne będą kraje bałtyckie - powiedział minister. - Nikt nie zna harmonogramu szaleństwa Rosji - dodał.
Według szefa litewskiej dyplomacji podejmując decyzję o budowie umocnień obronnych kraje bałtyckie starają się również zwrócić uwagę sojuszników na rzeczywiste zagrożenie.
Ekspert: budowa "bałtyckiej linii obrony" będzie droga, ale to dobry krok
Decyzja o budowie "bałtyckiej linii obrony" na wschodnich granicach Łotwy, Litwy i Estonii to dobry krok, utrudniający potencjalne ruchy Rosji, ale nie będzie to tani projekt - oświadczył generał Raimonds Graube, ekspert i były dowódca łotewskich sił zbrojnych.
To, jak zostanie zaprojektowana "bałtycka linia obrony", będzie zależeć od wielu czynników. W Estonii i na Łotwie są różne warunki naturalne, dlatego system bunkrów będzie się różnić w zależności od miejsca - kontynuował łotewski generał, cytowany przez agencję LETA.
- Wzmocnione betonowe bunkry, gniazda karabinów maszynowych czy miejsca przygotowane pod systemy artyleryjskie, to wszystko skomplikowana sprawa. Zależy, o którym odcinku granicy jest mowa - powiedział generał Raimonds.
- Oczywiście nikt nie będzie budować struktur inżynieryjnych w środku lasu czy na brzegu bagna, by powstrzymywać pojazdy opancerzone – dodał. Według niego budowa tej infrastruktury zajmie kilka lat.
Estończycy zbudują 600 bunkrów
Linia obronna ma się składać z różnych struktur i przyczynić do znacznego wzmocnienia zdolności Litwy, Łotwy i Estonii do ochrony swoich granic, a także zapewnić blokowanie i opóźnianie działań potencjalnego przeciwnika.
Estończycy już zapowiedzieli, że na granicy z Rosją zbudują 600 bunkrów obronnych. Budowa pierwszych z nich ma się rozpocząć w przyszłym roku.
Źródło: PAP