Kamienie i gaz łzawiący. Kolejne protesty w Bejrucie

Źródło:
PAP

Drugi dzień gwałtownych wydarzeń w stolicy Libanu po eksplozji w bejruckim porcie, która spowodowała śmierć co najmniej 158 osób. W niedzielę antyrządowi demonstranci starli się z policją podczas protestów w centrum Bejrutu. Na rzucane przez tłum kamienie policja odpowiedziała gazem łzawiącym.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Jak donosi agencja Reutera, do scen przemocy doszło - podobnie jak dzień wcześniej - kiedy demonstranci zaatakowali kamieniami policjantów odgradzających plac Męczenników od drogi prowadzącej do budynku libańskiego parlamentu. Według Reutersa na plac ściągały tysiące protestujących, choć relacje telewizyjne sugerowały, że liczba demonstrantów była mniejsza niż w sobotę, kiedy w starciach z policją ucierpiały setki osób, a grupy ludzi przez kilka godzin okupowały gmachy czterech rządowych ministerstw. Według szacunków w sobotnich wydarzeniach wzięło udział około 10 tys. osób.

Propozycja wcześniejszych wyborów

Demonstranci domagają się ustąpienia władz i pociągnięcia ich do odpowiedzialności w związku z zaniedbaniami, które miały doprowadzić do wtorkowej eksplozji w porcie w Bejrucie i śmierci co najmniej 158 osób. W sobotę w reakcji na gniew Libańczyków premier Hasan Diab zapowiedział, że w poniedziałek zaproponuje rozpisanie wcześniejszych wyborów, które miałyby odbyć się za dwa miesiące. Diab przyznał też, że do tragedii z 4 sierpnia doszło na skutek "lat korupcji". Do dymisji podało się także dwóch ministrów oraz siedmiu deputowanych parlamentu.

CZYTAJ WIĘCEJ: Co wiemy o eksplozji w porcie w Bejrucie >>>

Autorka/Autor:kz//now

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: