Papież Leon XIV jeszcze w lipcu przeniesie się do "drugiego Watykanu"

Papież Leon XIV
Przejazd Leona XIV przez Plac Św. Piotra
Źródło: TVN24
Leon XIV przywraca papieską tradycję. Od 400 lat kolejni papieże uciekali z Rzymu przed lipcowymi upałami. Przerwał to papież Franciszek. Teraz Castel Gandolfo, leżące na kraterze wygasłego wulkanu, ma szansę znów ożyć podczas wakacji.

Położone nad malowniczym jeziorem włoskie miasteczko, choć znajduje się niecałą godzinę drogi od Rzymu, ma łagodniejszy klimat. Właśnie przygotowuje się na przybycie Leona XIV. 6 lipca rozpocznie on tam dwutygodniowe wakacje. Dla niespełna dziewięciu tysięcy mieszkańców to duże wydarzenie. Oznacza bowiem, że po 12 latach Castel Gandolfo znów staje się letnią siedzibą papieży.

- To drugi Watykan - mówi w "The New York Times" burmistrz miejscowości, Alberto De Angelis. - Tak jak nie wyobrażasz sobie Bazyliki Świętego Piotra bez papieża, tak i nie wyobrażasz sobie bez niego Castel Gandolfo - dodaje.

Papież wybiera się na wakacje

Burmistrz ma nadzieję, że powrót głowy Kościoła do miasteczka wpłynie też na lokalną turystykę i przyjezdni znów zaczną spędzać tu swoje urlopy. Podczas dwutygodniowej wizyty Leon XIV nie będzie jednak odpoczywał w słynnej papieskiej rezydencji, a w otoczonym murem budynku należącym do Watykanu. Choć bardzo prawdopodobne jest, że większość pobytu upłynie mu z dala od tłumów, to ma pojawić się w miasteczku na dwóch uroczystościach zaplanowanych na 13 i 20 lipca.

Oddalone o 30 kilometrów od Rzymu Castel Gandolfo, przez stulecia było papieskim miejscem schronienia przed letnimi upałami. Papież Jan Paweł II zatrzymywał tu się nawet na kilka tygodni w roku, by odpocząć i pracować w letniej rezydencji. Benedykt XVI, po swojej abdykacji, przeniósł się tam na dłużej.

Jezioro Albano, Castel Gandolfo
Jezioro Albano, Castel Gandolfo
Źródło: Stefano Tammaro/Shutterstock

Gdy papieżem został Franciszek, przybył do Castel Gandolfo tylko dwa razy. Raz, by odprawić mszę i drugi, by odwiedzić Benedykta XVI. Nie zostawał tam dłużej, przerwając tym samym tradycję. Polecił zamienić papieską rezydencję w muzeum, a jej ogrody otworzyć dla turystów. Stroniący od przepychu Argentyńczyk wolał spędzać wakacje w Watykanie.

Mieszkańcy, podobnie jak burmistrz miasteczka, cieszą się z decyzji o powrocie papieża do Castel Gandolfo. W rozmowie z "The Independent" Stefano Carosi przyznaje, że "papież Leon podarował im wspaniały prezent". Marina Rossi, która prowadzi w miasteczku studio z mozaikami, nie kryje radości z planowanej wizyty, która może zwiększyć liczbę turystów. Docenia jednak również wcześniejszą decyzję Franciszka o otwarciu ogrodów, która sprawiła, że odwiedzający mogą przyjeżdżać tu przez cały rok, by zwiedzić otoczenie papieskiej rezydencji i okolicę.

Czytaj także: