Rosja sama opuści Radę Europy, jeśli inni członkowie organizacji będą naciskać na jej wykluczenie - ogłosił we wtorek szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Siergiej Ławrow.
- Nie uważam, że członkostwo w Radzie Europy jest ważniejsze dla Rosji niż (...) dla krajów europejskich - powiedział minister Siergiej Ławrow w wywiadzie dla Euronews.
"Wiedzą, na co się piszą"
Ławrow tłumaczył, że Rosja przystępowała do tej organizacji, bazując na tym, że jest to "ogólnoeuropejska, uniwersalna, prawna i humanitarna przestrzeń".
- Ci, którzy tę przestrzeń teraz po prostu podkopali przez naruszające przepisy, nielegalne działania, polegające na pozbawieniu rosyjskiej delegacji praw, jakimi dysponują inne delegacje, wiedzą, na co się piszą - ostrzegł. - Jeśli chcą wykluczyć Rosję z Rady Europy, to nie damy im tej radości, odejdziemy z niej sami - dodał.
Aneksja Krymu, wrak tupolewa
Po rosyjskiej aneksji należącego do Ukrainy Krymu w 2014 roku Rosji odebrano prawo głosu w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. Od tamtego czasu rosyjska delegacja na znak protestu nie uczestniczy w posiedzeniach tego gremium oraz zawiesiła płacenie składek na Radę Europy.
W ubiegłym tygodniu Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy przyjęło rezolucję wzywającą Rosję do zwrotu Polsce wraku samolotu Tu-154M, który w kwietniu 2010 roku rozbił się pod Smoleńskiem. Jest to pierwszy międzynarodowy dokument, który wzywa Rosję do zwrotu wraku tupolewa.
Autor: rzw / Źródło: PAP