- Stany Zjednoczone podejmują wobec mediów działania absolutnie nie do przyjęcia, nie do zaakceptowania, przede wszystkim wobec kanału telewizyjnego RT. Powinniśmy oczywiście odpowiadać, ale będziemy to czynić w sposób zrównoważony i analogiczny - powiedział w piątek szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.
Szef rosyjskiej dyplomacji wypowiadał się na konferencji prasowej z ministrem spraw zagranicznych Meksyku Luisem Videgarayem.
Ławrow zapewnił, że rosyjskie media nie są w żaden sposób zaangażowane w przyszłoroczne wybory prezydenckie w Meksyku.
- Ani RT, ani jakiekolwiek inne media i struktury naszego kraju nie zajmują się ingerowaniem w sprawy wewnętrzne innych państw. Nie mamy nic wspólnego z tym, jak zorganizowane zostaną wybory w Meksyku - powiedział szef rosyjskiego MSZ.
"Szeroki zakres"
Departament sprawiedliwości USA zażądał od RT America, by zarejestrowała się ona jako tzw. "zagraniczny agent", na mocy obowiązującej w USA ustawy "o rejestracji przedstawicieli obcych rządów" (Foreign Agents Registration Act - FARA).
Władze Rosji zapowiedziały identyczne działania wobec mediów amerykańskich, a parlament przyjmuje obecnie zmiany w prawie umożliwiające nadanie mediom zagranicznym statusu "zagranicznego agenta". Resort sprawiedliwości Rosji ostrzegł już dwie nadające na rynek rosyjski rozgłośnie, Głos Ameryki i Radio Wolna Europa/Radio Swoboda, że mogą zostać uznane za "zagranicznych agentów".
Choć władze w Moskwie zapewniają, że chodzi o kroki symetryczne wobec działań USA, komentatorzy zauważają, że nowa rosyjska ustawa o mediach - "zagranicznych agentach" ma potencjalnie bardzo szeroki zakres. Może objąć nie tylko amerykańskie, ale wszystkie media, które z zagranicy nadają programy dla odbiorców w Rosji. Według przepisów "zagranicznym agentem" może zostać każdy podmiot zagraniczny czy zarejestrowany za granicą rozpowszechniający materiały i informacje "dla nieograniczonego kręgu osób".
Z tego powodu media rosyjskie oceniają, że za "zagranicznych agentów" mogą zostać uznane oprócz Radia Swoboda i Głosu Ameryki także telewizja CNN, rosyjska redakcja BBC czy niemiecka rozgłośnia Deutsche Welle. Nowe przepisy mogą też dotyczyć nie tylko środków masowego przekazu, ale i portali czy wideoblogów skierowanych do odbiorców w Rosji.
Sprawozdania z działalności
Media, które zostaną uznane za "zagranicznych agentów", będą musiały co kwartał przedstawiać ministerstwu sprawiedliwości Rosji sprawozdania z działalności i raz w roku zlecać audyt niezależnej instytucji. Będą musiały opatrywać wszelkie swoje materiały notką o tym, że zostały one przygotowane przez "zagranicznego agenta".
Za odmowę zarejestrowania się jako "zagraniczny agent" - jeśli zażąda tego resort sprawiedliwości - będą grozić grzywny. Przepisy powinny jeszcze zostać przyjęte w przyszłym tygodniu w wyższej izbie parlamentu Rosji, Radzie Federacji.
Autor: tas/adso / Źródło: PAP