Ponad 100 dziennikarzy protestujących w Pakistanie przeciwko stanowi wyjątkowemu oraz zamykaniu ust mediom zostało aresztowanych - donoszą naoczni świadkowie BBC. Większość ma być przetrzymywana w Karaczi, a kilku w Hyderabadzie.
Według świadków, policja pobiła uczestników niedoszłej demonstracji, gdy zbierali się oni na marsz protestacyjny. Część z nich została ranna.
Duży kontyngent policji został rozmieszczony na drogach do Klubu Prasowego w Karaczi, aby powstrzymać marsz, który miał się tam odbyć.
Miała to być część ogólnokrajowego protestu organizowanego przez pakistański Związek Dziennikarzy przeciwko cenzurowaniu mediów.
Dziennikarze planowali przeprowadzić demonstrację przed budynkami telewizji ARY, jednej z 6 stacji, które operatorzy zablokowali po wprowadzeniu stanu wyjątkowego.
Pobicia i aresztowania nastąpiły niedługo po tym, jak rząd oświadczył, iż z więzień wypuszczono 3400 osób zatrzymanych podczas stanu wyjątkowego. Ich wypuszczenie, jako więźniów politycznych, było podstawowym żądaniem opozycji, które grożą bojkotem styczniowych wyborów parlamentarnych.
Wielu z ważnych liderów opozycji wciąż pozostaje jednak w areszcie.
Gdy Prezydent Pervez Musharraf wprowadził w Pakistanie stan wyjątkowy 3 listopada, radio i telewizje zostały zamknięte, a jakakolwiek krytyka rządu - zakazana.
Źródło: BBC, AP, Reuters, CNN