Było piwo w wielkich kuflach i bawarskie przyjęcie - tak emerytowany papież Benedykt XVI świętował w czwartek 88. urodziny. W Watykanie odwiedziła go delegacja z jego rodzinnego kraju. Był także jego brat, 91-letni ksiądz Georg Ratzinger.
O obchodach urodzin poinformował watykański dziennik "L'Osservatore Romano".
Odwiedzili Benedykta XVI
Benedykta XVI, który od swej abdykacji w lutym 2013 roku mieszka w dawnym budynku klasztornym w Ogrodach Watykańskich, odwiedziła tam grupa strzelców alpejskich, Gebirgsschuetzen z Bawarii w tradycyjnych strojach.
Jubilat złożył podpis na bawarskim sztandarze. Spotkanie zakończył toast wzniesiony kuflami piwa. Na opublikowanym zdjęciu widać, że trzymał go również Benedykt XVI.
Decyzja papieża
O rodzinach swego poprzednika pamiętał papież Franciszek, który na początku porannej mszy w Domu świętej Marty powiedział: - Chciałbym przypomnieć, że dzisiaj są urodziny papieża Benedykta XVI. Dedykowałem mu mszę i zachęcam wszystkich do modlitwy za niego, by Pan go wspierał i obdarzył go radością i szczęściem.
Sekretarz emerytowanego papieża, który mieszka z nim w byłym klasztorze Mater Ecclesiae, a zarazem prefekt Domu Papieskiego Franciszka, arcybiskup Georg Gaenswein powiedział dziennikowi "La Repubblica", że przed ponad dwoma laty próbował nakłonić Benedykta XVI do tego, by nie ustępował z urzędu. - Ale natychmiast zobaczyłem i zrozumiałem, że nie można go do tego przekonać - przyznał w opublikowanym w czwartek wywiadzie.
- To była decyzja podjęta z taką jasnością i spokojem, że wszystkie lęki i zmartwienia znikały i niepotrzebne było to, by on coś jeszcze powiedział - podkreślił abp Gaenswein.
Burzliwe lata pontyfikatu
Jego zdaniem dwa ostatnie lata pontyfikatu Josepha Ratzingera, które były wyjątkowo burzliwe z powodu informacji o konflikcie w watykańskiej hierarchii oraz masowego wycieku tajnych dokumentów, "kosztowały go wiele sił".
- Ale to nie był powód ustąpienia. To nie była ucieczka - podkreślił niemiecki dostojnik.
Benedykt XVI "był przekonany, że pasterz nie powinien nigdy uciekać, także przed wilkami, gdyby je spotkał. To jest klucz do właściwego zrozumienia jego decyzji. Nie uciekł, ale zwyczajnie i z pokorą przyznał, że nie ma już sił, by kierować Kościołem Chrystusa" - oświadczył abp Georg Gaenswein.
Zapytany o to, czy poprzedni papież dalej pisze książki, przytoczył jego słowa: - Gdybym miał siły, by jeszcze pisać, nie zrezygnowałbym z papiestwa.
Myśli o śmierci
Wcześniej, tuż przed samymi urodzinami papieża emeryta, abp Gaenswein udzielił wywiadu telewizji Mediaset, w którym powiedział m.in., że "Benedykt myśli o śmierci i przygotowuje się na śmierć".
- Jasne jest, że człowiek, który kończy 88 lat, myśli o tym - dodał. Zastrzegł jednocześnie, że papież senior ma jasny umysł i jest w dobrej formie; ma tylko problemy z nogami.
Autor: asz//gak / Źródło: PAP