Książę Harry skrytykował nieustającą "potrzebę mediów" do wchodzenia w jego życie prywatne. Powiedział, że chciałby chronić granicę pomiędzy swoim życiem publicznym i prywatnym.
Mówiąc, że "każdy ma prawo do prywatności", książę Harry, który jest czwarty w kolejce do tronu, tłumaczył, że uważa za "niepotrzebne" pragnienie mediów poznania "każdego najmniejszego nawet szczegółu na temat tego, co dzieje się za kulisami". Brytyjska rodzina królewska od dawna ma napięte relacje z mediami. Matka Harry’ego, księżna Diana, była często napastowana przez prasę. Zginęła w wypadku samochodowym w 1997 r., kiedy ścigali ją paparazzi. Książę Harry powiedział, że granica pomiędzy jego życiem publicznym i prywatnym już praktycznie nie istnieje. - Będziemy robić co w naszej mocy, aby upewnić się, że ta granica jeszcze istnieje - powiedział w wywiadzie dla mediów amerykańskich. Harry kilkukrotnie znalazł się pod silnym ostrzałem mediów ze względu na jego imprezowy styl życia, jak np. w przypadku wycieku filmu z 2012 r., na którym widać nagiego księcia w towarzystwie nagiej kobiety w pokoju hotelowym w Las Vegas. Krytycy często potępiali już brytyjskie brukowce za lekceważenie cudzej prywatności. Od kiedy w 2011 r. uruchomiono proces dochodzenia etyki prasowej, część gazet powstrzymało się od przedstawiania prywatnych historii.
Autor: mw\mtom / Źródło: Reuters