W obliczu narastającego konfliktu Rosji z Ukrainą, za pośrednictwem ambasady, Finlandia otrzymała list od szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa w sprawie tak zwanych gwarancji bezpieczeństwa. - Przygotujemy własną odpowiedź - oświadczył minister spraw zagranicznych Finlandii Pekka Haavisto, podkreślając, że pismo wysłane zostało do wszystkich członków OBWE, czyli 57 krajów.
Finlandia otrzymała list w poniedziałek. - Zawiera zapytania o stosunek do zasad OBWE, między innymi do tego, że żadne z państw nie zwiększyłoby swojego bezpieczeństwa kosztem innych państw - powiedział we wtorek w parlamencie Pekka Haavisto mediom. - Zobaczymy, czy powstanie wspólna odpowiedź w ramach Unii Europejskiej, czy też OBWE - dodał szef fińskiej dyplomacji.
Fińskie media zwracają uwagę, że kryzys ukraiński i ostatnie żądania Rosji o gwarancjach ze strony Zachodu co do nierozszerzania NATO na wschód zbiegają się z grudniową decyzją fińskiego rządu o zakupie ponad 60 myśliwców F-35 od USA (Finlandia nie należy do NATO, ale jest partnerem Sojuszu). Na początku tego roku prezydent Sauli Niinisto oraz fiński rząd wzmocniły publicznie przekaz o zachowaniu tzw. opcji NATO, czyli możliwości podjęcia autonomicznej decyzji o członkostwie w sojuszu, "w razie, gdy międzynarodowa sytuacja bezpieczeństwa wymagałaby tego, a dotychczasowe własne środki i zasoby Finlandii byłyby już niewystarczające w prowadzeniu polityki bezpieczeństwa".
Pod koniec stycznia w trakcie trwających rund dyplomatycznych na linii Zachód-Rosja, Haavisto oświadczył na jednej z konferencji, że na szczeblu fińskiego rządu nie są jednak aktualnie podejmowane przygotowania do członkostwa w NATO. Jednocześnie szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow przekazywał, że Rosja "szanuje suwerenność Finlandii i Szwecji", "dziękując jednocześnie za ich neutralność".
Bezpieczeństwo Finlandii zagrożone?
Tymczasem politycy ugrupowań prawicowych w fińskim parlamencie, ale także należący do koalicji rządowej Zieloni uważają, że w związku z działaniami Rosji wzrosło zagrożenie dla bezpieczeństwa Finlandii - wynika z przeprowadzonej wśród deputowanych ankiety.
Pogląd o rosnącym zagrożeniu ze strony Rosji podzieliło 72 deputowanych spośród 120, którzy wypowiedzieli się w ankiecie (w Eduskuncie, czyli parlamencie, zasiada 200 osób). Wśród nich byli przede wszystkim politycy opozycji, tj. liberalno-konserwatywnej partii Koalicja Narodowa (KOK) oraz Chrześcijańscy Demokraci (KD), a także Zieloni (Vihr) oraz przedstawiciele Szwedzkiej Partii Ludowej (RKP). Politycy głównych partii rządowych, tj. partii socjaldemokratycznej (SDP), której liderką jest premier Sanna Marin, Centrum Finlandii (KESK) oraz Związku Lewicowego (VAS), są innego zdania.
Pytanie najbardziej podzieliło posłów narodowo-konserwatywnej partii Finowie (PS) - największej partii opozycyjnej. Z odpowiedzią wahało się też wielu socjaldemokratów. Część deputowanych zwróciła uwagę, że rosnące zagrożenie ze strony Rosji "nie jest skierowane bezpośrednio w Finlandię", a relacje dwustronne między krajami, mającymi ponad 1300 km wspólnej granicy, "pozostają bez zmian" - wskazał nadawca radiowo-informacyjny Yle.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Puolustusvoimat / The Finnish Defence Forces