Służba bezpieczeństwa ujęła prawdopodobnych sprawców piątkowego zamachu w Iraku, w którym zginęło ponad 100 osób, a 130 odniosło rany - poinformowały w niedzielę irackie władze. Na targu w Chan Bani Saad koło Bagdadu terroryści wysadzili ciężarówkę z trotylem.
Oficer, który kierował operacją w prowincji Dijala, gdzie doszło do tego najkrwawszego od wielu miesięcy zamachu terrorystów z Państwa Islamskiego (IS), generał brygady Abdel Amir al-Zejdi, poinformował w komunikacie o "aresztowaniu grupy, którą doprowadziła w piątek wieczorem ciężarówkę-bombę do miejscowości Chan Bani Saad leżącej na północny wschód od Bagdadu.
Chaos informacyjny
Zapowiedział on ogłoszenie w "bardzo krótkim czasie" dalszych szczegółów w tej sprawie. Agencje prasowe podawały różne liczby ofiar eksplozji: od 97 do co najmniej 120 zabitych. Cytowany komunikat irackich sił bezpieczeństwa daje wyjaśnienie różnic co do liczby ofiar śmiertelnych. Samochód ciężarowy, którego eksplozję wywołał prawdopodobnie kierowca-samobójca, załadowany był kilkutonowym ładunkiem materiałów wybuchowych. Eksplozja była tak potężna, że ciała części ofiar uległy w jej wyniku tak znacznej dezintegracji, iż osoby te uznano za zaginione.
Potężny wybuch
Według cytowanego komunikatu "zaginione" są 23 osoby. Ponadto wybuch zniszczył 50 sklepów i 70 samochodów. "Państwo Islamskie" (IS) ogłosiło komunikat, według którego w zamachu miało zginąć 180 irackich żołnierzy zgromadzonych nieopodal meczetu al-Rasul al-Adam i oczekujących na rozpoczęcie modłów z okazji zakończenia ramadanu.
Autor: msz//rzw / Źródło: PAP