Krwawa prowokacja przed spotkaniem premierów Indii i Pakistanu?


Co najmniej siedem osób, w tym pięciu policjantów zostało w czwartek zastrzelonych w indyjskiej części Kaszmiru przez napastników, którzy przebrani w mundury wojskowe wtargnęli na posterunek w Hiranagarze, 200 km od Śrinagaru.

Jak poinformowała policja, ataku na posterunek dokonali trzej mężczyźni ubrani w mundury armii indyjskiej. Zbiegli ciężarówką, którą zagarnęli po ataku.

Strzelanina trwa

Jak informuje Rajesh Kumar, naczelnik lokalnej policji, napastnicy nie poprzestali na ataku na posterunek - Porzucili ciężarówkę na autostradzie i prawdopodobnie wzięli inny pojazd. Następnie rozpoczęli atak na bazę wojskową w Sambie. Wymiana ognia wewnątrz bazy trwa - zdradził policjant.

Krwawy region

Od 1989 roku w części indyjskiej Kaszmiru - stanie Dżammu i Kaszmir - trwa powstanie separatystów muzułmańskich, w którym według władz życie straciło ponad 47 tys. ludzi, a według obrońców praw człowieka - 70 tys. Indie utrzymują, że to Pakistan zbroi i szkoli kaszmirskich separatystów. Islamabad zaś twierdzi, że jedynie udziela moralnego wsparcia mieszkańcom Kaszmiru w "walce o wolność". Atak nastąpił w dniu, kiedy premierzy Indii i Pakistanu, Manomahan Singh i Nawaz Sharif, mieli spotkać się podczas trwającego Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych

Autor: dln//gak / Źródło: PAP, Reuters