Ten artykuł zawiera treści, które mogą być nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Zdecydowaliśmy się przytoczyć je w dosłownym brzmieniu ze względu na ważny interes społeczny. By przejść dalej, wybierz odpowiedni przycisk.
Rosyjska rakieta zniszczyła w środę wieczorem blok mieszkalny w Kramatorsku w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. Szef obwodowej administracji wojskowej Pawło Kyryłenko napisał na Telegramie, że blok mieszkalny znajdujący się w centrum miasta został całkowicie zniszczony.
Kolejny atak w czwartek
W czwartek Kyryłenko informował o kolejnym ostrzale Kramatorska, w wyniku którego zostało rannych co najmniej pięć osób. Przekazał, że dwa rosyjskie pociski spadły w centrum miasta. Uszkodzonych zostało 13 budynków dwupiętrowych, trzy bloki czteropiętrowe, przychodnia dla dzieci i szkoła.
Jak poinformowały lokalne władze, w wyniku ataków na Kramatorsk zginęły co najmniej trzy osoby, a 18 zostało rannych.
Agencja Reutera dotarła w czwartek z kamerą na miejsce ataku. Na nagraniu widać służby ratunkowe pomagające jęczącemu z bólu mężczyźnie z raną nogi oraz kobiecie. Poszkodowani zostali następnie zabrani karetkami do szpitali.
W materiale Reutersa widać również gaszących pożar strażaków oraz służby przeczesujące gruzy wzdłuż ulic ostrzelanych wcześniej rosyjskimi rakietami.
Zełenski: to codzienna rzeczywistość naszego kraju
Po środowym ataku prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski napisał na Telegramie, że "to nie była powtórka z przeszłości, to codzienna rzeczywistość naszego kraju, kraju z absolutnym złem na jego granicach".
"Jedynym sposobem powstrzymania rosyjskiego terroryzmu jest jego pokonanie. Czołgami, myśliwcami, rakietami dalekiego zasięgu" - dodał Zełenski.
Autorka/Autor: pp//now
Źródło: Reuters, PAP