Mimo szybkiego tempa szczepień pod koniec marca w USA rośnie liczba wykrywanych dziennie przypadków koronawirusa, a także hospitalizacji i ofiar śmiertelnych COVID-19. Eksperci ostrzegają przed kolejną falą zakażeń. Duży udział nowych wariantów koronawirusa odnotowano w Kanadzie – z raportu naukowego panelu ekspertów i doradców wynika, że stanowią one dwie trzecie wszystkich zakażeń w Ontario.
Radość z rosnącego tempa szczepień przyćmiewa w USA niepokój powodowany wzrostem liczby diagnozowanych przypadków SARS-CoV-2. Swoje obawy wyraża między innymi szefowa amerykańskich Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) doktor Rochelle Walensky, która ostrzega przed "zbliżającym się nieszczęściem". Trend w rozprzestrzenianiu się pandemii w Stanach Zjednoczonych porównała z sytuacją w Europie sprzed kilku tygodni.
Do dalszego zachowania czujności wzywa prezydent USA Joe Biden. - Nasza praca jest daleka od zakończenia. Wojna przeciwko COVID-19 nie została zakończona. To jest śmiertelnie poważne - deklarował w poniedziałek prezydent.
Pogarsza się sytuacja epidemiczna w USA
Po ponad roku pandemii sytuacja epidemiologiczna w Stanach Zjednoczonych wciąż nie jest opanowana. W marcu w USA na COVID-19 umiera regularnie ponad tysiąc osób dziennie - kraj przekroczył próg 550 tysięcy ofiar śmiertelnych koronawirusa – to najwięcej spośród wszystkich państw świata.
Wzrosty wykrywanych zakażeń nadeszły w chwili, gdy kraj jest o krok do powrotu do normalności, a urzędnicy w całym kraju ścigają się, aby zdobyć jak najwięcej szczepionek przeciwko COVID-19 - zauważa portal CNN. Liczby szczepień szybko rosną - tylko w piątek, sobotę i niedzielę w USA wykonano ponad 10 milionów zastrzyków. Do tej pory około 28,6 proc. Amerykanów otrzymało co najmniej jedna dawkę szczepionki; około 15,8 proc. obywateli jest już uodpornionych na zakażenie.
"Wielu ludzi zachoruje i umrze niepotrzebnie, gdy jesteśmy tak blisko mety"
Eksperci wzywają jednak Amerykanów, by nie podchodzili lekkomyślnie do rygorów bezpieczeństwa. Mimo to lokalne i stanowe władze często decydują się na łagodzenie restrykcji, w tym znoszenie obowiązku noszenia maseczek. To jest jednak - jak wskazują epidemiolodzy - niebezpieczne w trakcie "przerwy wiosennej", gdy tłumy wypełniają plaże i popularne miejsca turystyczne, a na lotniskach panuje zwiększony ruch.
O odpowiedzialność apeluje doktor Ashish Jha, dyrektor Global Health Institute na Uniwersytecie Harvarda. - Wciąż jest wielu bezbronnych ludzi. Wielu ludzi zachoruje i umrze niepotrzebnie, gdy jesteśmy tak blisko mety - powiedział Jha stacji CNN.
"W Ontario pandemia jest całkowicie poza kontrolą"
Dyrektor naukowy kanadyjskiego naukowego panelu ekspertów i doradców dr Peter Jueni, wypowiadając się dla mediów przed publikacją raportu ogłoszonego w poniedziałek wieczorem, powiedział, że "obecnie w Ontario pandemia jest całkowicie poza kontrolą". W wywiadzie cytowanym przez publicznego nadawcę CBC stwierdził, że dla Ontario nie ma już "drogi odwrotu" od niebezpiecznego scenariusza, o ile nie zostanie wprowadzony lockdown, połączony z opłacanymi przez prowincję zwolnieniami z pracy. Dr Jueni zwrócił też uwagę, że same szczepienia nie są wystarczające, by poradzić sobie z pandemią.
Raport zwraca uwagę, że zakażenia nowymi wariantami koronawirusa stanowią 67 proc. wszystkich nowych przypadków w prowincji. 90 proc. nowych wariantów to zakażenia mutacją pochodzącą z Wielkiej Brytanii "z rosnącą liczbą dowodów, że jest to wariant zarówno łatwiej przenoszący się i z ostrzejszym przebiegiem". Nowe warianty oznaczają o 63 proc. wyższe ryzyko hospitalizacji, o 103 proc. wyższe ryzyko trafienia chorego na oddział intensywnej terapii, zaś ryzyko śmierci jest o 56 proc. wyższe.
Eksperci ocenili, że trzecia fala pandemii w Ontario zaczęła się ok. 1 marca br., a obecny raport nie odzwierciedla jeszcze całości sytuacji. Ponowne restrykcje zakazujące m.in. obsługi wewnątrz restauracji ogłosiła w poniedziałek Kolumbia Brytyjska, gdzie przez długi czas liczba nowych zachorowań była pod kontrolą. Jednak mimo alarmujących danych i ostrzeżeń ekspertów rząd Ontario nie zdecydował się dotychczas na wprowadzenie ograniczeń.
"Nie możemy sobie pozwolić na opuszczenie gardy"
Premier Ontario Doug Ford podczas wtorkowej konferencji prasowej zarzucał rządowi federalnemu niskie dostawy szczepionek, tak jak wcześniej niektórzy ministrowie jego rządu. Na pytania dziennikarzy odpowiedział, że w ciągu najbliższych dni będzie ogłaszał nowe informacje, "rozważane są wszystkich możliwości", a "gospodarka może poczekać". Zaapelował przy tym, by "nie robić wielkich planów świątecznych". Jednocześnie w mediach społecznościowych pojawiły się w ostatnich dniach wyliczenia, na podstawie jawnych danych o dotychczasowych dostawach i szczepieniach, że rząd Ontario przetrzymuje ponad 400 tys. dawek, nie przekazując ich do punktów szczepień.
Tymczasem premier Kanady Justin Trudeau powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej, że tylko w tym tygodniu Kanada otrzyma ponad 3 mln dawek szczepionek trzech producentów, a dotychczasowe dostawy oznaczają, że Kanada otrzyma do końca marca ponad 6 mln dawek, przekraczając w ten sposób wstępny harmonogram. Minister zamówień publicznych Anita Anand dodała, że producenci zapowiedzieli znaczne przyspieszenie dostaw szczepionek i do końca czerwca Kanada powinna otrzymać 44 mln dawek, zaś do końca lata każdy Kanadyjczyk, który chce się zaszczepić, będzie mógł to zrobić.
Trudeau podkreślił, że mimo świąt różnych wyznań przypadających na przełom marca i kwietnia musi przypomnieć, by nie uczestniczyć w spotkaniach, i zwrócił uwagę, że to już drugi sezon świąteczny z obostrzeniami. - Nie możemy sobie pozwolić na opuszczenie gardy. Sytuacja jest nawet poważniejsza, niż była - dodał.
Źródło: PAP