Tysiące pielęgniarek i setki ratowników jadą do Nowego Jorku. O pomoc prosił burmistrz

Przeciążony z powodu epidemii Nowy Jork otrzyma wsparcie z całych Stanów Zjednoczonych. Do miasta przyjedzie 500 ratowników medycznych oraz 2000 pielęgniarek. Dojedzie 250 dodatkowych karetek pogotowia. Poinformował o tym we wtorek burmistrz miasta Bill de Blasio.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO>>>

KORONAWIRUS - NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE. RAPORT TVN24.PL >>>

Liczba osób zakażonych koronawirusem, które zmarły w Nowym Jorku, według miejskiego wydziału zdrowia przekroczyła tysiąc. Potwierdzono ponad 43 tysiące przypadków zakażenia SARS-Cov-2.

Dodatkowe łóżka i karetki

W opinii de Blasio zapotrzebowanie miasta na sprzęt i pracowników medycznych jest ogromne. Burmistrz miasta wiązał to między innymi z gwałtownym wzrostem liczby pacjentów zakażonych koronawirusem w dzielnicy Queens.

De Blasio mówił o tym w kompleksie stadionów USTA Billie Jean King National Tennis Center. Obiekt mieszczący się w części Queens, Flushing, jest przekształcany w kolejny szpital. - Wkrótce znajdzie się tu 350 łóżek szpitalnych w celu ochrony życia nowojorczyków – zapowiadał de Blasio dodając, że przybyło 135 dodatkowych karetek pogotowia i 270 ratowników medycznych.

Nie ukrywał, że wciąż powiększa się liczba przypadków SARS-CoV-2 oraz pacjentów, a co za tym idzie zapotrzebowanie na sprzęt i pracowników medycznych. W tym kontekście, jak pisał dziennik "New York Times", za "linię demarkacyjną" uznał zbliżającą się niedzielę.

- Musimy się przygotować na następny tydzień, kiedy spodziewamy się ogromnego wzrostu liczby zachorowań – przewidywał.

W poniedziałek miasto wzbogaciło się o tysiąc łóżek na statku-szpitalu marynarki wojennej, który przybył do Nowego Jorku. Tysiąc kolejnych łóżek otrzyma w wyniku przekształcenia w szpital centrum kongresowego Javits Center. W 68 łóżek wyposażony jest otwarty we wtorek szpital polowy, który usytuowano w Central Parku.

Zagrożeni pracownicy ochrony zdrowia

W Nowym Jorku pojawiają się informacje o tym, że także z powodu braku masek i innego sprzętu ochronnego zakażają się pracownicy ochrony zdrowia. Jedną z nich jest dr Colleen Smith ze szczególnie dotkniętego problemami Elmhurst Hospital. W minionym tygodniu przesłała do "New York Timesa" wideo, ilustrujące dramatyczną sytuację w izbie przyjęć tej publicznej placówki w Queens.

Queens, o populacji 2,3 mln osób, odnotowało 376 zgonów. Przekraczało to liczbę w drugim, zgodnie z statystykami, Bronksie o ponad 110. W największym pod względem liczby mieszkańców Brooklynie (2,6 mln) zmarło 261 osób.

Infolinia działa całodobowo
Infolinia działa całodobowo

W związku z coraz gorszą sytuacją burmistrz zwrócił się o wsparcie do Białego Domu. Poprosił o 1000 pielęgniarek, 350 terapeutów oddechowych i 150 lekarzy z wojska i rezerwy. - Ponowiłem tę prośbę i muszę powiedzieć na wiele sposobów, że jest to wymóg, ponieważ dotyczy ratowania życia – argumentował De Blasio.

Biuro burmistrza ogłosiło we wtorek, że Federalna Agencja Zarządzania Kryzysowego wysyła do miasta około 500 techników i ratowników medycznych. Zaopatrzy Nowy Jork w 250 karetek pogotowia oraz 85 ciężarówek-chłodni, mających służyć jako tymczasowe kostnice.

We wtorek de Blasio powiadomił, że miasto zamknie 10 placów zabaw, w których ludzie nie przestrzegali zasad dystansu społecznego.

Czytaj także: