W ciągu ostatniej doby liczba osób hospitalizowanych z powodu COVID-19 spadła w stanie Nowy Jork do 458, a intubowanych jest 48 osób - przekazał gubernator stanu Andrew Cuomo. To najniższe wskaźniki od marca.
Spośród 93 873 testów na obecność SARS-CoV-2 przeprowadzonych w piątek całym stanie Nowy Jork, 635 czyli 0,67 procent miało wynik pozytywny. Już 22. dzień z rzędu wskaźnik ten znajduje się poniżej 1 procenta. Od początku kryzysu zdiagnozowano tam 433 402 przypadki.
- Abyśmy mogli utrzymać ten postęp, gdy wkraczamy w jesień, a liczba (zakażeń) w stanie wciąż spada, nowojorczycy muszą zachować czujność, nadal nosić maseczki, zachować dystans społeczny i myć ręce – wzywał gubernator Andrew Cuomo.
Testy z szybkimi wynikami
Ponieważ niedawno wzrost liczby nowych przypadków zaobserwowano w zachodniej części stanu Nowy Jork, Cuomo wysłał tam specjalny zespół testujący. Przypomniał mieszkańcom regionu, że od soboty w ośmiu wyznaczonych miejscach, m.in. w Buffalo, gdzie mieszka liczna społeczność polonijna, a także w pobliżu Niagary, będą przeprowadzane testy pozwalające na szybkie uzyskanie wyników badania.
Dla utrzymania pandemii pod kontrolą władze stanowe kontynuują akcję sprawdzania, czy firmy, zwłaszcza restauracje i bary, przestrzegają ustalonych wymogów bezpieczeństwa. W piątek wykryto 18, które nie stosowały się do obowiązujących przepisów.
- Nasza zdolność do utrzymania śmiertelnego wirusa w ryzach będzie zależała od tego, co każdy z nas robi codziennie oraz od zdolności władz lokalnych do egzekwowania wytycznych stanowych. Pandemia jest daleka od zakończenia, więc bądź Nowy Jorku mądry i twardy w czasie weekendu. Razem możemy spowolnić rozprzestrzenianie się koronawirusa i ratować życie – podkreślił gubernator.
Źródło: PAP