Jest wynik badania Trumpa na obecność koronawirusa

Donald Trump nie ma koronawirusa, wynik testu prezydenta USA dał wynik ujemny - przekazał w sobotę wieczorem czasu miejscowego lekarz amerykańskiego przywódcy, Sean P. Conley.

KORONAWIRUS SIĘ ROZPRZESTRZENIA. RAPORT TVN24.PL >>>

- Tydzień po obiedzie z brazylijską delegacją w Mar-a-Lago prezydent nie ma żadnych symptomów - zapewnił Conley. Stan zdrowia Donalda Trumpa był przedmiotem spekulacji odkąd w czwartek okazało się, iż u brazylijskiego urzędnika, z którym przywódca USA spotkał się w ubiegły weekend, wykryto COVID-19.

Skutek presji dziennikarzy

Trump poddał się testowi na koronawirusa w piątek wieczorem. Nie wykazywał symptomów choroby. Na sobotniej popołudniowej konferencji prasowej poinformował, że zmierzono mu temperaturę i że jest ona "całkowicie normalna". Badanie prezydenta USA wykonano na skutek presji ze strony dziennikarzy, którzy wskazywali, że wiele osób publicznych ogranicza kontakty, by potencjalnie nikogo nie zarażać. Pytany w sobotę, dlaczego na piątkowej konferencji w Białym Domu ściskał dłonie, Trump odparł, że "trudno jest pozbyć się przyzwyczajenia". - Rezygnacja z podawania ręki jest dobrą sprawą - dodał.

Począwszy od soboty rozpoczęto sprawdzanie temperatury każdej osoby, która ma kontakt z Trumpem - poinformował Biały Dom. Działania te - jak tłumaczył rzecznik Białego Domu Judd Deere - podejmowane są w ramach środków ostrożności. Według ostatnich danych w Stanach Zjednoczonych koronawirus zaatakował ponad 2 tysiące osób. Zmarło co najmniej 50 osób chorych na COVID-19. 16 stanów podjęło decyzję o zamknięciu wszystkich szkół.

W sobotę zmarła pierwsza osoba w Nowym Jorku, to 82-letnia kobieta, która przebywała w szpitalu na Brooklynie. Według gubernatora cierpiała ona także na rozedmę płuc, co w znacznym stopniu przyczyniło się do jej śmierci.

Zawieszone przyloty do USA

Od północy w piątek zawieszone są przyjazdy z Europy do Stanów Zjednoczonych cudzoziemców, którzy w ciągu 14 dni przed planowym wjazdem do USA przebywali w strefie Schengen. Dotąd zakaz nie obejmował do tej pory Wielkiej Brytanii i Irlandii, a zmieni się to od poniedziałku. Zgodnie z rozporządzeniem o zakazie przyjazdów obowiązuje ono do odwołania przez prezydenta. Trump deklarował wcześniej, że ograniczenia trwać będą 30 dni. Zapowiedział, że być może trzeba będzie przedłużyć obowiązywanie restrykcji.

Czytaj także: