Jak podkreślają pomysłodawcy, wprowadzenie obowiązku zgłaszania przez weterynarzy wykrytych przypadków nosicielstwa koronawirusa u zwierząt, ma się przyczynić do lepszego zbadania zjawiska występowania go u niektórych gatunków. Przepisy, które druga izba parlamentu Niemiec, Rada Federalna (Bundesrat), ma wprowadzić na początku lipca, zapowiedziała niemiecka minister rolnictwa Julia Kloeckner.
Uchwalenie trzeciego lipca przez Bundesrat obowiązku zgłaszania przez weterynarzy wykrytych przypadków nosicielstwa koronawirusa u zwierząt zapowiedziała niemiecka minister rolnictwa Julia Kloeckner.
Jak zaznaczyła niemiecka minister rolnictwa Julia Kloeckner, wprowadzenie obowiązku zgłaszania przez weterynarzy wykrytych przypadków nosicielstwa koronawirusa u zwierząt, ma się przyczynić do lepszego zbadania zjawiska występowania go u niektórych gatunków zwierząt domowych lub chowanych w ogrodach zoologicznych. Dodała jednocześnie, że nic nie wskazuje dotąd na to, by zainfekowane zwierzęta zarażały swych właścicieli.
Według dyrektora niemieckiego Federalnego Instytutu Badania Zdrowia Zwierząt Thomasa Metttenleitera, znane są przede wszystkim przypadki nosicielstwa u kotów, a w nowojorskim zoo stwierdzono je również u tygrysów i lwów. Mniej podatne na zarażenie są psy, u których zwykle symptomy infekcji w ogóle się nie pojawiają. Eksperymentalnie doprowadzano już do transmisji koronawirusa między fretkami.
Jak podkreśliła Kloeckner, rząd nie zamierza wprowadzać obowiązkowych badań zwierząt na nosicielstwo koronawirusa, ale byłoby sensowne dokonywanie takich testów u kotów żyjących w gospodarstwach domowych osób zakażonych.
Całkowitą odporność na zakażenie zaobserwowano już u kur, świń, myszy i szczurów. Odpowiednie badania będą teraz przeprowadzone u bydła domowego - poinformował Mettenleiter.
Źródło: PAP