Już u ponad 1,5 tysiąca pracowników zakładów mięsnych Toennis w Nadrenii Północnej-Westfalii potwierdzono obecność koronawirusa - przekazał we wtorek CNN. Na konferencji prasowej premier landu Armin Laschet oznajmił, że w powiecie Guetersloh, gdzie znajduje się fabryka, przywrócone zostaną obostrzenia związane z izolacją społeczną.
Do niedzieli testami na obecność wirusa objęto wszystkich 6139 pracowników największych w Niemczech zakładów mięsnych. Jak podał CNN, do wtorku dały one 1553 wyniki pozytywne. Początkowo władze obawiały się, że sytuacja może być jeszcze gorsza, ponieważ do czwartku koronawirusa wykryto aż u 730 spośród 1106 przebadanych pracowników.
Dzięki systematycznemu zwiększaniu liczby pracujących w terenie ekip, współtworzonych również przez Czerwony Krzyż i Bundeswehrę, wszyscy mieszkańcy powiatu uzyskają w najbliższych dniach możliwość bezpłatnego przebadania się.
W powiecie wracają obostrzenia
Na konferencji prasowej premier Nadrenii Północnej-Westfalii Armin Laschet przekazał, że w związku z pojawieniem się lokalnego ogniska koronawirusa w rzeźni, w całym powiecie Guetersloh, gdzie znajduje się fabryka, przywrócone zostaną obostrzenia dotyczące izolacji i dystansu społecznego. Mają one obowiązywać do 30 czerwca.
Premier wyjaśnił, że mieszkańcy liczącego 360 tysięcy powiatu Guetersloh mogą kontaktować się jedynie z innymi domownikami lub z jedną osobą spoza swego gospodarstwa domowego. Kina, kluby fitness i bary będą zamknięte, natomiast restauracje mogą przyjmować grupy klientów, pod warunkiem, że są z tego samego gospodarstwa domowego. Odwołano liczne wydarzenia kulturalne.
Według Lascheta do lipca powinno się wyjaśnić, jak dalece rozprzestrzenił się koronawirus wśród osób niezatrudnionych w rzeźni. Dotąd stwierdzono 24 takie przypadki - powiedział, zapowiadając rozszerzenie akcji testów.
Laschet przekazał też, że rząd landu skierował do powiatu Guetersloh kilkuset policjantów, którzy mają kontrolować przestrzeganie kwarantanny przez osoby nią objęte. Zapewnił o dodatkowych działaniach, w tym o zapewnieniu tłumaczy dla pochodzących spoza Niemiec pracowników rzeźni.
Szef Instytutu Kocha: Niemcy zagrożone drugą falą pandemii
We wtorek w Niemczech odnotowano 503 nowe przypadki zakażenia koronawirusem. Zmarło 10 osób. W związku z rosnącą liczbą dziennych przypadków, szef Instytutu im. Roberta Kocha Lothar Wieler przyznał, że Niemcy stoją w obliczu zagrożenia drugą falą pandemii COVID-19.
Jak jednak dodał, jest optymistą i wierzy, że państwu uda się temu zapobiec.
Na konferencji prasowej RKI w Berlinie przekazano też, że współczynnik reprodukcji koronawirusa zwany "R", wynosi obecnie w Niemczech 2,76. To oznacza, że 100 osób zainfekowanych SARS-CoV-2 zakaża średnio 276 ludzi. Aby epidemia zaczęła stopniowo wygasać, współczynnik ten musi wynosić mniej niż jeden.
Jak tłumaczył Wieler, wysoki wskaźnik "R" wynika prawdopodobnie z lokalnych ognisk, takich jak to w zakładzie Toennis.
Koronawirus w Niemczech
Od początku pandemii COVID-19 w Niemczech zachorowało przeszło 190 tysięcy osób. Zmarło 8895 z nich.
Wśród niemieckich krajów związkowych najwięcej infekcji wykryto dotychczas w Bawarii, Nadrenii Północnej-Westfalii i Badenii-Wirtembergii, a najmniej w sąsiadującej z Polską Meklemburgii-Pomorzu Przednim.
Źródło: Reuters, CNN, PAP